linie na asfalcie to porażka dla motocyklisty o mało bym się nie wyłożył, że by trypy zagrały

oo to bardzo dobry nawyk jest...w poznaniu też to mamy :):) hehe

podpinam sie do koleżanki
kobieta gdy widzi motocykliste ustepuje , a facet chce sie ciac od razu .... móie o puszkach....

ile razy miałam sytuacje dojezdzam do swiateł wymijam stojace samochody... kobiety az zjezdzaja prawie na drugi pas by mi zrobic miejsca:)) dojezdzam staje podnosze szybke kasku i dziekuje za wpuszczenie:)) a kobiety patrza niewieza!!! ze to nie facet na motocyklu hahahah


jezeli chodzi o moje nawyki...
- staram sie patrzec naprawde daleko przed siebie obserwowac wszystko pod kołem i kawałek przede mna...
- jadąc przez wiochy staram sie jechac wolniej nigdy nic nie wiadomo a tam dzieciaki bawia sie na ulicach, psy latają...
- tez trzymam dwa palce na hamulcu
- staram sie nie wyprzedac kolumny od razu np. 4 aut....
slalomowo chowam sie za kazdym autem delikatnie by zauwazył mnie w lusterku
- zawsze dziekuje awaryjkami gdy ktos mnie wpusci (albo łapką) ) albo ustapi
- jadac w grupie nigdy nie dorównuje komus jak nie moge to jade na swoje mozliwosci i na swoje tempo.... macham reka by mnie kolega wyprzedził ...
- dobrze sie jedzi jezeli chodzi np o stara ekipe( Łuki wie jak wracalismy z Łeby)
np. jada 4 sprzety koło w koło... np pierwszy ... drugi swoim przednim kołem lewa strona na wysokosci prawej strony tylnego koła pierwszyego.... itd... pierwszy wyprzedza i robi miejsce drugiemu... drugi wjezdza w miejsce za autami pierwszy podjezdza do lewej strony pasa prawy chowa sie i do prawej/// zygzakowate....
przynajmniej najszybciej tak sie jezdzi )) szłit szłit jeden drugi trzeci czwarty.... zawsze poprzedzajacy robi miejsce temu za soba...
- zły nawyk -> za szybko na miescie latam..... pzrelatuje na pomaranczowym.... z pasów skretowyc wjezdzam na pas w kierunku na wprost.... wymijanie na zakretach puszek....

mam nadzieje ze nikogo nie zanudze...

ja się pytam najpierw ile ma koni a jak uzyska odp. to pytam sieile pali na 100 oleju? hehe i już sie nie patrzą...

a to dlaczego? z obawy na śliskie linie czy braku miejsca? dla mnie to głupi nawyk, kierowca puszki prędzej zobaczy Cie ze swojej lewej strony w lusterku niż z prawej, do tego coraz więcej kierowców nabiera nawyk zsuwania się na bok jezdni kiedy widzi motocyklistę na środkowym pasie, wystarczy wyjechać na środek jezdni i obserwować otoczenie:) mocy ani słabych hamulców motocyklom nie brakuje, żeby w razie czego się schować:)

co do nawyków to ciągłe obserwowanie lusterek, zawsze dwa palce na hamulcu (wskazujący+środkowy albo serdeczny+mały, zależy od nastroju ;p) no i oczywiście jak już powiedział Gabriel oczy dookoła głowy
aaa no i pozdrawianie motocyklistów, w dzień ręką w nocy kierunkowskazami na zmianę, no i jeśli puszkarz zsunie się na bok to też podziękuje

Yyyyy... Tam się zawiesiłem,oczywiście zdanie miało brzmieć: Nigdy nie wyprzedzam prawą stroną.

aaa no właśnie w takim razie zwracam honor!

ja zawsze zwalniam w miejscach przejść dla pieszych i kiedy widzę dzieci na drodze. Mam tak od kiedy zostałem chrzestnym Poza tym nigdy nie wchodzę w zakręt przy dużej prędkości kiedy nie znam drogi, przy skręcaniu na skrzyżowaniu w lewo oglądam się przez ramie, w miastach zawsze trzymam 2 palce na sprzęgle i na hamulcu. Zdarzyło mi się kilka razy ze gość w ucie zajechał mi drogę albo wymusił pierwszeństwo wiec lepiej przygotować się wcześniej