a ja wychodzac z pokoju musze wlaczyc i wylaczyc swiatlo 23 bo inaczej ktos umrze

a tak serio to mam nawyk poprawiania wypelnien baku nawet po tym jak je zdjąłem

zabawa wlem paliwa podstawa

a poza tym czesto nuce sobie w kasku albo nawet spiewam ale nie uwazam tego za zly nawyk

Iwo zapomnial dodac ze wystarczy obok niego podjechac i leciutko przegazowac zeby sie zaczal popisywac marchewami z tlumika ( wiadomo gazniki )

hehe ja tez sobie spiewam jak jade...

Widzę że śpiewanie to normalka
Ja też tak mam

hmmmmmm czytam i czytam te wasze nawyki .................. ja szczerze napisze ze nie mam takich szczególnych nawyków ......... po prostu jestem dobrej myśli ze będzie wszystko dobrze i wrócę cały i zdrowy bo dla mnie jada ma być przyjemna z nutka adrenaliny ........ "jestem uważny na drodze , czujny i nic nie robię na farta ......... a co najważniejsze nikomu nie ufam na drodze żadnemu kierowcy na drodze " to mam we krwi

"wszystko czym jesteśmy jest rezultatem tego, o czym myśleliśmy ”Budda” "

mój nawyk to... .ja sie witam to zdejmuję kask w czasie jazdy jak czapke niewitke żartuje

witam się na drodze podnosząc rękę

ja mam głupi nawyk sprawdzania czasem kilka razy czy wyłączyłem kierunkowskazy, nawet nie wiem czemu tak robię to chyba podświadomość, choć nie zawsze ja mam ten nawyk z kierunkowskazami chyba od egzaminu na prawo jazdy na moto kiedy miałem tylko jeden błąd zapomniałem wyłączyć kierunek. no i później się już kontrolowałem he he

Edit
połączyłem twoje dwa posty w jeden
KACZY

Moim nawykiem jest sprawdzanie (przy każdym zatrzymaniu na światłach) czy kieszenie mam pozapinane bo w zeszłym roku jadąc na moto bazar z kumplem na dwa sprzęty gdzieś wywiało mi portwel z kiermany ze wszystkimi kwitami , niezłe ciśnienie .

Moje nawyki największe to oczywiście lusterka, w tunelach sprzegło i obroty do końca lubie ten ryk jak mam plecak co co chwile sprawdzam czy mi gdzieś nie spadł łapiąc za kolano i od niedawna jak gdzieś jadę to muszę mieć zawsze magiczną liczbę 2 z przodu chociaż na chwilę i gdy stoję np na światłach to klepie rękoma w bak

Jak Pajak mam nawyk klepania w bak na swiatlach Nawykiem tez mozna chyba nazwac ciagla jazde na dlugich. Ciagle zerkanie w lusterka to juz chyba skrzywienie takowe posiadam Przed gumowaniem rowniez rozgladam sie do okola czy aby napewno miskowoz nie siedzi mi na tylku juz 10pkt zebralem za to zas kolega mial mniej szczescia i na rok dostal rower Poniezej link, milego ogladania

http://www.youtube.com/watch?v=W-pgjfd5zJ0

Hehe ładnie poszedł, taki filmik to pamiątka na całe życie wnukom pokazywać jaki to dziadek był kiedyś szalony;) a tak na poważnie szkoda że stracił prawko ale znając życie pewnie nadal jeździ. W sumie można by założyć nowy temat przygody z policja, pewnie niektórzy maja ciekawe historie.

Odkad zdal ponownie egz jezdzi juz znacznie spokojniej. Nie gumuje, nie przekracza predkosci etc. Szkoda uziemili mi dobrego ridera z ktorym fajnie bylo pogonic w trase

.. a odnosnie pamiatki to ma kilka zalaminowane artykuly z dwoch gazet, trzy nagrania z TV w tym TVN Turbo