Teraz jest 20 kwi 2024, o 08:54

napedMotocyklowy.pl napedMotocyklowy.pl





Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Trudne sytuacje podczas jazdy i jak z nich wyszliście.
PostNapisane: 6 lut 2010, o 12:02 
Offline
kursant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 lut 2010, o 15:01
Posty: 261
Lokalizacja: Chorzów
Sprzęt: ciekłe srebro ;)
Imie: Artur
hm, po pierwsze nigdy nie wymijac prawa strona, nawet jak auta czekaja na tego co skreca w lewo ;)
jechalem kiedys z kumplem na plecaka, i troche dzidowalem, mam dosyc glosny tlumik d&d 100db zamyka spokojnie, wyjezdzam zza luku, odkrecam 1, 2 lece pustym lewym pasem, i patrze ludzia w lusterka czy sprawdzaja co za nimi, nie mozliwe zeby gosc mnie nie slyszal, ale widzialem jego twarz ze nie spojrzal w lusterko tylko wyjechal na lewy pas, jechalem na tyle szybko ze juz bylem prawie przy nim, i na tyle wolno ze zdazylem lekko polozyc moto i ominac go, wiec nie hamowalem nawet, z tego nauka taka ze nawet glosny tlumik i wysokie rpm nie gwarantuja ze "wiedza o nas".

druga sprawa to zaufanie do winkli, mam kilka takich winkli w miescie ktore przejezdzajac bralem w ramach "cwiczen kolana", no i sie na jednym kiedys przejechalem, ujechal mi przod i nim zdazylem sie zorientowac lezalem przodem w druga strone - teraz mam miejscowke gdzie cwicze winkle, ale najpierw je przechodze z buta, i sprawdzam czy jest ok, tam mialem szczescie bo jechalem moze 40, ale wypasc z drogi przy 100 juz nie jest kolorowo, i 2 rzecz - jesli asfalt sie swieci - w 80% jest do dupy

pomniejszych akcji bylo duzo wiecej, ale takich to kazdemu sie zdaza dziennie, zyjac ramie w ramie z puszkarzami ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Trudne sytuacje podczas jazdy i jak z nich wyszliście.
PostNapisane: 8 lut 2010, o 08:08 
Offline
kursant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2010, o 20:08
Posty: 139
Lokalizacja: Wadowice
Sprzęt: YZF R1 RN19
Imie: Piotr
Ja też miałem kilka ale jedną zapamiętałem szczególnie. Nie mam amortyzatora skretu w motorze i jak wychodziłem z winkla na nierównej drodze strasznie zaczeło mi kierwonica trzepac. Wogole straciłem sterowność i myslalem ze mnie wywali z drogi ale jakos na szczęście sie udalo. Miałem dobrą lekcje i drugi raz juz nie popełnie tego błędu. Dobrze sie uczyc na błędach tylko zeby mnie kiedyś ten błąd wiecej nie kosztował...

_________________
Na tym właśnie polega piękno życia że jestem autorem sytuacji nie do przebicia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Trudne sytuacje podczas jazdy i jak z nich wyszliście.
PostNapisane: 8 lut 2010, o 09:38 
Takie dwie które sobie przypominam:

Jest południe, słoneczko pięknie świeci, lece 160 po prostej drodze, dobra widoczność widze z daleka sznurek samochodów a właściwie tirów, patrze lewy pas wolny ani jednej puszki, wjeżdżam i dzida prosto nie zwalniając, nagle jakieś 50 metrów przede mną kierowca tira puścił gościa, jadącego również tirem, który wyjeżdżając z prawej strony staną oko w oko ze mną, stał na całej drodze, zasłonił środek jezdni przyczepą i sie grzebie, z hamowałem sie ile sie dało (niewiele przez te 50 metrów) po czym redukcja odkręcam manetke i na gixie po piasku o szerokosci 50cm między głęboką fosą a tirem sie cisne, jakoś sie udało :P

Druga to typowa, wracam od kumpla, deszcz leje niemiłosiernie, jade za puszką, nawet nie myślałem żeby go wyprzedzać, nagle koleś po hamulcach i zwalnia praktycznie do zera, ja wciskam tylni, lekko przedni, kierownica od razu na bok, próbuje ją wyprostować, już widziałem jak wjeżdżam gościowi do bagażnika ale na szczęście na tyle był przytomny że szybko zsuną mi sie z pasa i skręcił w lewo, udało mi sie opanować motocykl, XX'a i jakoś dotrzeć do domu bez większych przygód :P


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Trudne sytuacje podczas jazdy i jak z nich wyszliście.
PostNapisane: 8 lut 2010, o 09:44 
A wiec ja tez napisze cosik ;)

Piekna niedziela...

Wsiadlem na Ruda zapialem kombik kask etc i mowie jade sobie na winkielki pozdzierac slidery ;) A ze niekt nie mail czasu jechac pojechalem sam.Jezdze w kolko w jedna i 2 strone...Kiedy bralem lewy zakret jakis debil jechal i wyprzedzal rowerzystow na zakrecie...i to akurat w tym momencie kiedy sie mijalismy.Prawie glowe stracilem...szybka kontra,bardzo mocny przeciwskret i jakosz wylecialem z tego winkla centymetry od pobocza uff... udalo sie..

No ale jak to?? Typ wyprzedza na zakrecie?? wjezdzajac na moj pas...cos nie tak
zawrot no i dluga za nim...

Czarny ford galaxy nowy na blachach KR,no to podjechalem,zrownalem sie z nim a typ do mnie faka...jeb,any chu,j
pytam sie go od kiedy to sie na zakrecie wyprzedza
on do mnie od kiedy to sie tyle zapierdala,to mu mowie ze jechalem swoim pasem i do linii srodkowej moge sobie robic co mi sie podoba nie wiedzial co powiedziec pozdrowil mnie znowu palcem...zal i skonczylo sie na kilku chujach itd...

:D


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Trudne sytuacje podczas jazdy i jak z nich wyszliście.
PostNapisane: 8 lut 2010, o 09:50 
trzeba było mu urwać lusterko! to najlepiej działa na puszkarzy, a jaka radocha :D


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Trudne sytuacje podczas jazdy i jak z nich wyszliście.
PostNapisane: 8 lut 2010, o 09:54 
urwalbym ale glowa heheh

:D :D :D

bylem w lekkim szoku bo minute temu prawie w rowie wyladowalem

moglem no moglem urwac.... :P


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Trudne sytuacje podczas jazdy i jak z nich wyszliście.
PostNapisane: 14 kwi 2012, o 20:58 
Offline
świeżak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2012, o 19:56
Posty: 45
Lokalizacja: Polska
Sprzęt: R6
Imie: Marcin
Ja jakieś dwa tygodnie temu, na ostatnim winklu przed końcem jazdy bym się położył. Mianowicie w pochylonej pozycji z prędkością ok. 80 - 90 km/h wpieprzyłem się w jebitną plamę oleju, zamajtało mi motorem ale jakimś cudem udało mi się wyjść z tego bez gleby. Nie zrobiłem tego profesjonalnie ale taki miałem odruch, mianowicie odpuściłem gazu i trochę mnie wyniosło z zakrętu.
Od tamtej pory wierzę w przeznaczenie :)
Jak się później okazało, komuś wyleciał chyba cały olej z auta i nie powiadomił straży pożarnej co ja niezwłocznie uczyniłem mając na uwadze zdrowie kolegów i koleżanek.
Poza tym standard, czyli puszki i ich zachowanie typu "wyprzedzanie na czołowe".
Wychodząc z winkla na prostą widzę jak w oddali puszka przymierza się do wyprzedzania, ale zauważył mnie i się schował jednak po chwili doszedł do wniosku, że jednak zdąży i cheja na mnie. Hamowanie, zjazd do prawej czyli standardowe zachowanie w takim przypadku.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Trudne sytuacje podczas jazdy i jak z nich wyszliście.
PostNapisane: 17 kwi 2012, o 15:21 
Troche tego bylo ale 2 sytuacje mnie naprawde przestraszyly.
1: Pierwszy dzien na R1, kupilem, wrocilem do domu (80km), ustawka z kumplami i jedziemy upalac. Wjezdzalem sie w sprzeta ale tempo mielismy i tak zdrowe, dwoch kumpli na r6 i R1 mi ucieklo przez jedna sekcje zakretow wiec na prostej oczywiscie ich gonie jak debil, dluuga prosta i pola po obu stronach, droga waska ale w dobrym stanie. Na budziku mialem ponad 260km/h ostatni raz jak spojzalem, patrze przez siebie...i widze jak kumpel na r1 leci nad ziemia :shock: Nie zdazylem nawet pomyslec KURWA czy odjac gaz, poczolem tylko ostre jebniecie i lece...czas zwolnil, zdazylem pomyslec "trzymaj prosto kiere, trzymaj prosto kiere" :lol: Ladowanie, mala shimma i smiech z wlasnej glupoty, okazalo sie ze na srodku prostej jest maly mostek, przed tym mostkiem zapadl sie asfalt wiec przy wiekszych predkosciach mozna sobie polatac :krol: W tym sezonie trzeba bedzie celowo tak polatac ale juz nie przy takiej predkosci :P

2. Scigalem sie z M5 E60, padal deszcz, noc, ciemno...lecialem za nim i co chwile przecieralem szybke w kasku zeby cos widziec. Kumpel na r1 odpuscil a ja dalej cisne za kolesiem. Wjechalismy na oswietlona autostrade wiec teraz to mu pokaze! Wyprzedzam go lewym pasem przy okolo 260 (wbijalem szostke), lekki zakret, on jedzie teraz doslownie obok mojego tylniego kola...i nagle czuje jak mi tyl leciutko zaczyna uciekac na bok...odpuscilem szybko gaz, pomachalem do kolesia ze juz odpuszczam i zawrocilem do domu z kupa w majtach :lol: Swoja droga, m5 z 4ma osobami na pokladzie zapierdalalo nieziemsko, trzeba bedzie znalesc chetnego do wyscigu jak bedzie sucho ;)


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Theme designed by stylerbb.net © 2008
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group sem pozycjonowanie seo
Linki partnerskie:
gsx-r forum Motul 5100 Zestawy napędowe zestaw napędowy opony motocyklowe Zębatki sunstar


Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO
Strefa czasowa: UTC + 1