LukaszSe napisał(a):
TheGun napisał(a):
Bezsensowne pierniczenie ludzi, którzy nie zasmakowali tego co to znaczy motor ;P To uzależnia gorzej niż narkotyk, a siadając za kierownicą każdy z nas zna ryzyko swojego wyboru co do jazdy jednośladem. Zabić to się można nawet na skuterze i linka nie będzie potrzeba (o czym już większość nie pamięta, ze 50 ccm też może być niebezpieczne).
Niektórzy ludzie to jednak mają wyobraźnię
To ze kazdy z nas zna ryzyko swojego wyboru sie absolutnie nie zgodze! Tez tak mowilem az sie nie wyjebalem raz, potem znowu i znowu...nic mi sie nie stalo wiec tak prawde mowiac nadal nie wiem jak to jest lezec na asfalcie z urwana reka czy polamanymi nogami. Sporo osob sobie przypisuje do jazdy na moto jakas chora ideologie ze "nie boi sie smierci ani kalectwa itd itp" a jak przyjdzie co do czego i zrobi sobie male kuku instynkt przetrwania sie zalacza i moto zostaje szybko sprzedane. Juz nie raz z tym sie spotkalem i sie nikomu nie dziwie. Dlatego nie wieze ze ktokolwiek kiedykolwiek wsiadal by na motocykl z linka na szyje chyba ze naprawde chce sie zabic ale wtedy sa tansze i szybsze sposoby niz kupowanie sportowego motocykla
Rowniez smiac mi sie chce z malolatow co daja swoje sweet focie na swoim nowym plastiku, oczywiscie czarno biale, z jakims tam strasznie glebokim wierszykiem jak to smierc ich nie powstrzyma przed bla bla bla
Dobrze mówisz jak ktoś chce się zabić na motocyklu to niech kupi sznurek koszt około 10zl a to co ma na motocykl wydać załóżmy 10-20tyś to niech zostawi na księdza, kościelnego, grabarza, łapiduchów, trumienkę i na nowe M na cmentarzu.
A co do tych linek to spotkałem się z nimi koleś mi kiedyś mówił że linkę zakłada ale na nadgarstek która w przypadku szlifa ma odciąć zapłon żeby silnik się nie zatarł nim się ogarnie i wstanie i wyłączy silnik, ale to też raczej nie jest jakaś mocna linka tylko jakaś żyłka albo plecionka wędkarska żeby krzywdy nie zrobiła.