szarańcza

a ja mam jakiś środek z shell'a do zmywania z czachy i z ubrań robaczków;] robi się piana i same z chodzą, yyy to znaczy spływają:D

ja robię dokładnie tak samo miska z ciepłą wodą i piana mydlana usunie wszystko ze skóry... poza tym tak jak Mahomet dbam o ciuchy w sezonie i nie wyglądam jak brudas...

Z skórą jest generalnie jedna zasada: czyścimy wodą z szarym mydłem na miękkiej szmatce lub gąbce. Suszymy w CHŁODNYM!!! miejscu, nigdy przy kaloryferze czy na słońcu. Jak wszystko wyschnie bierzzemy wazelinę przezroczystą (w każdej aptece- tubka oko 2zł) i natłuszczamy całą skórę. Dajemy jej poleżeć/wchłonąć najlepiej przez kilkanaście godzin i wycieramy/ polerujemy do sucha tertą (pieluchą) lub miękką tkaniną.
Przy zakupie ubranka wiadomo, kupować 2 rozmiary mniejsze tak żeby ledwo co i to na wciągniętym brzuchu w to wskoczyć i pozapinać. Potem pierwsza jazda koniecznie w deszczu aby kombik ułożył się dokładnie w sylwetce którą przybieramy jadąc na motocyklu. Potem suszenie w ZIMNYM!!! pomieszczeniu (choćby i miał 3 dni schnąć!!!) potem tak jak już wyżej pisałem - wazelina.
Ten zaboeg powoduje, że skóra się nie rozciąga jak to często mamy okazję doświadczyć po 1-2 sezonach latania i wszystko nam na d... wisi. Te informacje nie sa zaczerpnięte i wyssane z palca tylko od mojej "krawcowej" która zajmuje się tylko skórą i nie jeden kombinezon już przerabiała robiąc z nich cuda.

bzdura bzdura bzdura!!! Kolego nie mogę się zgodzić nie kupujemy 2 rozmiarów mniejszych i nie przechodzimy tego całego procesu o którym opowiadasz... Kupujesz kombinezon taki aby był wygodny nie może cie opinać aż do wciągniętego brzucha... paranoja skoro kupujesz kombii 2 rozmiary mniejsze to nie dziwie sie ze latasz potem po deszczu itd gdybyś kupił kombi które by na ciebie pasowało to nie musiał byś jeździć na wciągniętym brzuchu po deszczu, kombii które dobrze leży nie rozciągnie ci sie tak jak napięty ciuch na sylwetce, gdyż nie ma takiego naporu i tak naprawdę nie ma co go rozciągnąć bo nie ma takiej potrzeby. ja 2 lata tamu kupiłem Berika 1PC Laguna Seca 52 rozmiar i był lekko za ciasny owszem rozszedł się ale trwało to długo więc bóle kręgosłupa otarcia na kolanach itd to norma była, teraz kupiłem Ixon Galaktica 54 i jest luz bluz nic nie wisi nie marszczy się nie muszę latać w deszczu i jeździć na wdechu... rozumiem to że kombii szczególnie 1PC nie jest po to aby był komfortowy bo jest to ciuch do sportu ale bez przesady bóle kręgosłupa otarcia i jaja w żołądku to jest przesada...

No to pogadamy za 1-2 sezony jak Ci na dupie będzie wszystko wisiało. W każdym renomowanym sklepie z kombikami ze skóry sprzedawca powie Ci to samo: jak najciaśniejszy.
A zabieg z jazdą w deszczu ma na celu ułożenie sie kombinezonu do kształtu w jakim siedzisz na motocyklu.

cyt.
"skoro kupujesz kombii 2 rozmiary mniejsze to nie dziwie sie ze latasz potem po deszczu itd gdybyś kupił kombi które by na ciebie pasowało to nie musiał byś jeździć na wciągniętym brzuchu"

Wiesz, ja nie jestem niedzielnym kierowcą i jak mam potrzebę pojechania na drugi koniec polski na motocyklu to wsiadam i zapierdalam i wolę ten zabieg przeprowadzić "pod kontrolą" a nie obawiać się przypadkowej ulewy która mnie dopadnie gdzieś po drodze a wtedy ten "wygodny" kombinezon nie będzie już taki wygodny jak Ci zacznie wszystko latać na tobie niczym flaga na wietrze gdy będziesz miał na budziku 250 - 290 km/h"


Oczywiście mówię tu o kombinezonach na typowego sporta a nie na "armaturę". Wygodnie to się w aucie jeździ, a każdy luz w kombinezonie "docenisz" jak wjedziesz sobie na tor i pośmigasz trochę - wiem co mówię!
A "bojący"kręgosłup i "obtarte" kolana to cena jaką musisz zapłacić aby kombik był w późniejszym czasie wręcz idealnie ułożony na Twoją sylwetkę (choć mnie tam nigdy nic aż tak nie bolało a nie jeden kombik miałem)

"Trza twardym być nie mientkim"

Racja jest jak dupa - każdy ma swoją.

pod koniec sezonu oddałam kurtke do pralni chemicznej i oni odpowiednio ją zakonserowowali i wyczyscili płaciłam coś koło 70zł,a w trakcie sezonu szmatka + woda i jazda;) kupiłam też taka paste do konserwacji ale przez cały sezon jakoś nie miałam jeszcze okazji jej użyć czas goni

Zobaczymy Dawca jak to będzie kombi jest OK leży idealnie przylega nie wisi ale nie katuje mnie przy okazji jak Berik.

powodzonka...

dla tych ktorzy nie chca zeby im sie skora swiecila, polecam Nano Spray Ochnika, po nim skorzane ciuchy pozostaja ladnie matowe, bo ja np nie lubie jak mi sie kombi swieci

Niedawno zakupilem nowy kombi I niewiem czy go od razu zakonserwowac czy dopiero jak go bede czyścił z pierwszych owadów???

Jezeli tak to co polecicie do nowego kombi??

pisze bo jestem w tym zielony bo to moj pierwszy kombi