Witam, apropo synchronizacji. Dzisiaj podłączyłem zegary (wakuometry slupkowe) i ku mojemu zdziwieniu na pierwszym cylindrze podciśnienie 20 mmHg, na drugim 17 mmHg, na trzecim 14 mmHg, na czwartym ok 11 mmHg, czyli taka równia pochyła. Nie robiłem w tym moto nigdy synchro i nie wiem kiedy robił to poprzedni właściciel. Więc se je wyregulowałem z dokładnością na ile tylko pozwalały mi to przyrządy, gaźników nie wyciągałem i nie czyściłem. Moto zaczęło odrazu równo pracować, na obroty też wchodzi jak pszczółka, poskładałem i wyskoczyłem na próbę. Małe zdziwienie, moto od dolnych obrotów mam wrażenie że jest słabsze, tzn. od jałowego tak do 4000, powyżej jest szał. Nic nie rozumiem, przecież powinno być git? Dodam, że świece wymienione są i jest wyczyszczony filtr powietrza. Czyżby niezbędne było czyszczenie gaźników? Jeśli tak to w r6 2002 jest to mocno skomplikowane? Jak zobaczyłem dojście do elementów to mi się odechciało. A moż taka nierówna synchonizacja w/w jest sposobem na słaby dół? Co Wy na to???
Jeszcze jedna rzecz, gdybym nie dał rady sam, gdzie w Lesznie mogę oddać sprzęt w dobre ręce, tak żebym nie musiał się martwić?