Panowie, co zrobić by światła świeciły równocześnie? Jest jakis prosty patent na takie rozwiązanie?

Co rozumiesz przez równocześnie?
Czy chodzi Ci po prostu o świecenie obu reflektorów na długich i krótkich?

Dokładnie tak

Wydaje mi się, że ludzie czasem mają jeszcze gorsze pomysły niż ten przykład podany przeze mnie i to pewnie w jeszcze droższych sprzętach Swoją drogą dlaczego w takim motocyklach montują takie " słabe" światła? A przeróbka podana przez ciebie jest podobna do przeróbki lampy, z tą różnicą że w Twoim przykładzie wycina się żarówkę, co też jest swojego rodzaju " druciarstwem". No i pozostaje jeszcze kwestia żarówek zapasowych w razie czego Trzeba dociąć kilka Ale nie mówię, że pomysł zły Jeżeli mi przeszkadzałaby jasność świecenia lampy, zamontowałbym xenona. Zawsze można włożyć go na przykład tylko do świateł mijania. Nie trzeba montować obu.

Spalenie żarówki to nic złego bo wracamy do oryginalnej asymetrii

Mnie zastanawia czemu nie ma w moto do wyboru opcji jak w salonach samochodowych. Jak ktoś chce, to bierze xenon, albo tańszy halogen itd.
Jedyna odp. jaka mi się nasuwa, to kwestia homologacji każdej opcji.

Tak pod koniec lutego powinienem zamieścić relację z mojej przeróbki na H4. Jakby ktoś chciał to już będzie wiedział co z czym. Powiem tyle, że niewiele się sugerowałem innymi, tylko zrobiłem to po mojemu.

Znajdzie się elektromechanik który powie mi które kabelki ze sobą połączyć, by móc cieszyć się symetrycznie świecącymi światłami? Mile widziane zdjęcia, filmik etc.

No i skończyłem przeróbkę na H4.

Z mojej perspektywy nie ma nic wielkiego do opisywania, więc zamieszczam jedynie foto z paroma słowami komentarza.

Do wykonania przeróbki użyłem:
- przekaźnik 30A (1. na zdjęciu)
- przekaźnik bistabilny (2. na zdjęciu)
- oryginalne wtyki do świateł (te niebieskie)
- żarówki H4 OSRAM Night Breaker Plus
- oczywiście wtyczki do H4
- kilka konektorów
- trochę taśmy izolacyjnej, koszulki termokurczliwe i takie tam do lutowania
- pistolet z klejem na gorąco (zadziwiająco przydatny)



Działanie jest proste.
Żarówki połączyłem tak, że obydwa kable zasilania świateł mijania podpiąłem o prawej niebieskiej wtyczki, a dwa od drogowych do lewej. Oczywiście pod jeden z pinów, bo drugim idzie masa.
Przekaźnik 3 jest oryginalny, bo steruje światłami mijania bez zmian jak na początku.
Pojawił się natomiast przekaźnik 1 i 2.
Przekaźnik 1 robi dokładnie to samo, co wcześniej oryginalny, a jedynie zostały przedłużone kable do jego przyłączenia, aby zrobić doprowadzenie zasilania cewki przekaźnika 2 (bistabilny).



Przyłączenie A to po prostu te cienkie kable od przekaźnika 1., które odpowiadają za włączanie drogowych. Cały pic w tym przekaźniku polega na tym, że gdy to napięcie się pojawi na cewce bistabilnego, to spowoduje rozłączenie B-C a włączenie C-D. Jeśli w B wpinamy światła mijania, to działają zawsze, a jak włączamy drogowe, to napięcie pojawia się na cewce i przełącza je w stan C-D, gdzie nie ma nic podłączonego.

Jak ktoś ma pomysł co można wpiąć w to miejsce, aby świeciło się razem ze światłami drogowymi to proszę bardzo

Warto dodać, że całość zamknęła się poniżej 100 zł, gdzie główną część stanowią żarówki. Jest to dobra alternatywa dla zestawów HID i soczewek.

THE END