Teraz jest 27 gru 2024, o 21:47

napedMotocyklowy.pl napedMotocyklowy.pl





Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: do usuniecia
PostNapisane: 16 kwi 2012, o 19:07 
Offline
mistrz prostej
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sie 2011, o 14:46
Posty: 396
Sprzęt: RN09
Imie: Michał
Lokalizacja: Leśnica (obok Kędzie
do usuniecia


Ostatnio edytowano 16 cze 2015, o 19:46 przez podgruszecki, łącznie edytowano 3 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Miły początek sezonu - ślizg
PostNapisane: 16 kwi 2012, o 19:23 
Offline
mistrz prostej
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sie 2011, o 14:46
Posty: 396
Sprzęt: RN09
Imie: Michał
Lokalizacja: Leśnica (obok Kędzie
Proszę o przeniesienie tematu do działu "r1"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Miły początek sezonu - ślizg
PostNapisane: 16 kwi 2012, o 20:52 
Offline
mistrz toru
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 kwi 2010, o 13:51
Posty: 1248
Lokalizacja: piwniczna
Sprzęt: r1
Imie: darek
przeniesione. no w 2tys raczej nie ma szans sie zmiescic,kupujac uzywane niewypadkowe czesci i poskladac by mialo rece i nogi. sama czacha z 500-700zl ,felga podobnie, stelaz z 400zl lampy pewnie z 500zl nie liczac juz zawieszenia ogona ,naprawy uchwytow od zegarow i innych pierol, cena robi sie dosc wysoka :? mimo wszystko jesli masz zamiar pojezdzic nim pare sezonow (z tego co pamietam zawory rozrzad miales porobione) ja bym go reperował :) jesli bys go chcial sprzedac w takim stanie cene musialbys opuscic pewnie z 4 tys mniej jak wartosc rynkowa.lagi,tarcze czy polki najlepiej zawiezc do serwisu oni wysylaja do sprawdzenia ,ewentualnego prostowania


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Miły początek sezonu - ślizg
PostNapisane: 16 kwi 2012, o 21:44 
Ja dzisiaj sie wbilem w cofajacego vana, na szczescie moto bardzo malo ucierpialo plus ubezpieczalnia tego pajaca placi za naprawe. Widze ze u ciebie niezla sieczka, miales standardowe przewody?? Nigdy nie slyszalem zeby komus pekl...powodzenia z naprawa, daj jakies foty jak to wyglada. Ja bym zdecydowanie naprawial jesli moto ci pasuje i chcesz jeszcze nim pojezdzic dluzej niz jeden sezon.
Obrazek


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Miły początek sezonu - ślizg
PostNapisane: 16 kwi 2012, o 21:46 
Offline
kursant

Dołączył(a): 17 lis 2010, o 10:33
Posty: 174
Sprzęt: R6 2005
Imie: Łukasz
widzę, że coś nie tak się ten sezon rozpoczyna...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Miły początek sezonu - ślizg
PostNapisane: 16 kwi 2012, o 23:26 
Offline
mistrz prostej
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sie 2011, o 14:46
Posty: 396
Sprzęt: RN09
Imie: Michał
Lokalizacja: Leśnica (obok Kędzie
Co do całego zdarzenia..:
Jechałem za autem, który nie wiadomo czy hamował czy skręcał, jechał bez światełm, być może z niedziałającymi światłami stopu. Była to prościutka droga, prawie wyjazd z terenu zabudowanego.
Miałem do wyboru - intensywne hamowanie (miałem ok 140km) lub wyprzedzenie (nie byłem pewien czy skręca w lewo). Auto przede mną jechało gdzieś 40 km/h. Gdybym wyprzedził, nic by się nie stało, bo po całym zdarzeniu kierowca powiedział, że nie chciał skręcać. Jednak miałem wątpliwość i wolałem zwolnić. Podczas hamowania (miałem ok 60km/h, maks 100 km/h, dokładnie nie pamiętam) nagle motocykl złapał poślizg (przód) i od razu wyrzuciło mnie z niego - nie zdażyłem w jakikolwiek sposób zareagować.

Szczerze mówiąc byłem w totalnym szoku, bo jak napisałem wyżej - nie miałem najmniejszej możliwości skontrolowania tego. Nawet nie czułem, żeby koło się ślizgnęło. I przypuszczam 2 powody, a w zasadzie 3, bo ten pierwszy jest oczywisty. Nadmierna prędkość, klejona jezdnia (plama smoły), przewód haulcowy.

Miałem ok 140 km/h, gdybym jechał wolniej, nic by się nie stało - moja wina.
Zdarzało mi się "próbować" gwałtownie zahamować na prostej, żeby uniknąć paniki w takich sytuacjach - nie było wtedy problemu
Co do przewodu hamulcowego - miałem stalowy oplot, nieznanej firmy, który założył poprzedni właściciel. Zdziwiło mnie to, że prawy przewód był tak jakby wyszarpany z elementu, który się łączy z pompką/klamką. Jeżeli stało się to w trakcie hamowania, to na pewno to jest powodem, bo motocykl leżał na lewym boku (hamowanie lewej tarczy - ściąganie kierownicy w lewo).

Po wszystkim zastanawiałem się, czy wzywać policję, ale po zastanowieniu się - zrezygnowałem, bo tak naprawde to tylko ja brałem udział w zdarzeniu, więc pewnie dostałbym mandacik za nadmierną prędkość + spowodowanie zagrożenia na jezdni (sami wiemy jak traktowani są motocykliści.). Do tego jescze od dwóch dni miałem przegląd nie ważny.

Nauczka na całe życie, tym bardziej, że jak pisałem wcześniej - wyszedłem bez większych obrażeń, mimo, że miałem tylko góre i rękawiczki + jeansy i buty wyjściowe. Miał być malutki wypadzik w celu odwiedziń kobiety i delikatne przepalenie sprzętu, a skończyło się właśnie tak.

Jeżeli chodzi o moto:
-serwis silnika robiłem sobie w zimę, także jest w pełni sprawny - o ile nic się podczas wypadku nie stało
-jeżeli chodzi o plastiki, najprawodpoodbniej będę kupować delikatnie przetarte, bo mam znajomego lakiernika, który polakieruje mi elementy za grosze

Teraz tylko kwestia tego, czy poszczególne podzespoły są proste - mam już je na stole. Ile kosztuje takie sprawdzenie części? Lagi wydają się być proste, ale niestety jedna z nich posiada wgniecenie. Reszta wydaje się być ok, oprócz pękniętej felgi.
Sam motocykl już jest wyczyszczony, wypolerowany, zasłonięty i czeka na nowe organy. Gdyby nie uszkodzona stacyjka, sprawdziłbym czy silnikowi nic się nie stało - niestety będzie trzeba troszeczkę poczekać.

W wolnym czasie wrzucę fotki zniszczonych elementów. Zdjęcie samego motocykla po zdarzeniu nie zdążyłem zrobić, bo po pierwszym przyjsciu do garażu (od wypadku) od razu cały przód rozłożyłem. Widząc zniszczenia, miałem stracha, że silnik/rama też oberwały.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Miły początek sezonu - ślizg
PostNapisane: 17 kwi 2012, o 20:39 
Offline
mistrz toru

Dołączył(a): 15 lut 2012, o 21:02
Posty: 1030
Sprzęt: r1
Imie: Grzesiek
Lokalizacja: Śląskie
Współczucie:(.Raczej wysypałeś się z powodu małej przyczepności.Przy tej temp.opony nie trzymają.Białe pasy są straszliwie ślizgie.Dużo osób się wysypuje bo nie wiedzą że jest aż taka słaba przyczepność.
Rozbierasz moto na części i wysyłasz półki i lagi do tetrol Bielsko.Tam posprawdzają i odeślą.Głowa do góry i do dzieła.2 tyg i jeździsz.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Miły początek sezonu - ślizg
PostNapisane: 17 kwi 2012, o 20:56 
Offline
mistrz prostej
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lip 2011, o 10:45
Posty: 308
Lokalizacja: Kamień Pomorski
Sprzęt: YAMAHA R1
Imie: SEBASTIAN
To samo powiedział mi Policjant przy mojej drobnej kolizji, Policjant 2 tyg i śmigasz ale moim zdaniem trzeba uwzględnić też zarobki, ( nie obrażając Ciebie ) kolego nie każdy zarabia po 5 tysi żeby zarobić na konia a dochodzi też wydatek w auto, szmule i życie...
Pozwodzenia w remoncie Ci życzę ale po krótce znam Twój ból mi zostało do zainwestowania około 500 zł na kierunki lusterka i olej, a nie mam bo firma w której robie stoi jak h..j ;/
lewa


Załączniki:
Komentarz: PS. nie myślcie , że rama była trafiona bo nie została pomalowana na moje życzenie bo konia chciałem od zawsze mieć czarnego lewa i przyczepności chłopaka i kobitką z forum :)
CIMG2177.JPG
CIMG2177.JPG [ 872.81 KiB | Przeglądane 3807 razy ]

_________________
Lepiej YAMAHA niż na wielbłądzie , bo wielbłąd turysta nie śmiga po 300
Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Miły początek sezonu - ślizg
PostNapisane: 17 kwi 2012, o 22:05 
Offline
mistrz prostej
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sie 2011, o 14:46
Posty: 396
Sprzęt: RN09
Imie: Michał
Lokalizacja: Leśnica (obok Kędzie
nfs - bardzo możliwe, tymbardziej ze mam oponki Michelin Pilot Road 3, a nie Race..
Aczkolwiek na dworze było ciepło i przyczepność była niezła.

Szkoda sprzętu bo sporo w nim siedziałem i dopieszczałem niektóre elementy. Pojeździłem może 3 tyg bez żadnego grzebania w nim i teraz znow do garażu. To boli najbardziej.
Bardziej boli myśl, ile czasu włożyłem w maszynkę, niż pieniędzy. Bo od kupna tak naprawde wyłożyłem tylko za kompletny serwis + gumy, cała reszta poprawiona włsnymi rękoma :)

No niestety z kasą nie jest tak łatwo, najprawdopodobniej pożyczę ok 2 - 3 tyś i w wakacje odrobię :)

PS: Wspominałem, że delikatnie przeszlifował się wahacz, czym mogę zamalować miejsce, aby było jak najmniej widoczne? Tzn. aby nie różniło się od barwy fabrycznego lakieru wahacza.


Ostatnio edytowano 19 kwi 2012, o 11:01 przez podgruszecki, łącznie edytowano 3 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Miły początek sezonu - ślizg
PostNapisane: 17 kwi 2012, o 22:07 
Offline
mistrz prostej
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lip 2011, o 10:45
Posty: 308
Lokalizacja: Kamień Pomorski
Sprzęt: YAMAHA R1
Imie: SEBASTIAN
Dasz radę :) każdy z nas daje jakos musi :D pasjaaaa...

_________________
Lepiej YAMAHA niż na wielbłądzie , bo wielbłąd turysta nie śmiga po 300


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

cron
Theme designed by stylerbb.net © 2008
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group sem pozycjonowanie seo
Linki partnerskie:
gsx-r forum Motul 5100 Zestawy napędowe zestaw napędowy opony motocyklowe Zębatki sunstar


Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO
Strefa czasowa: UTC + 1