Ogólna zasada przeciwko złodziejom, to taka aby mieć jak najwięcej zabezpieczeń. Każde jedno trzeba jakoś pokonać, więc traci się czas. Jak jest tego sporo, to z braku czasu mogą dać za wygraną.

Jak gdzieś się wybieram w mniej znane okolice, to biorę blokadę na tarczę i tradycyjną kłódkę motocyklową.

Są jeszcze fajne alarmy, które w miarę zbliżania się człowieka wydają co raz częstszy dźwięk im bliżej się znajduje.
Warto taki alarm kupować, czy też jest jakiś domowy sposób na niego?

Mam problem bo ktoś obserwuje moją chate wieczorami i wiem że coś się kroi a jako że nie mam nic cennego po za moto to wiem ze o to chodzi.

Czy ktoś spotkał się z tym i co można zrobić?
Jak się zabezpieczać ?

Idz i zapytaj w czym mozesz pomoc.
A tak na serio to jak jestes pewien to dzwon do niebieskich.
Jakies foty zrob tych gosci czy cos.

Jeśli miałeś klientów na motocykl, oglądali, a nie wzięli, to pewnie ktoś z klientów czai się na R1. Postaraj się też zapisać/zapamiętać numer rejestracyjny podejrzanego samochodu.

Może zamontuj też tam gdzie ją trzymasz kamere ,jesli nie uda sie obronic sprzetu,zawsze jest dowód,kto był i zabrał.Ten nadajnik gps co się montuje gdzies w pojezdzie? Mowiłes,ze masz pewne kłopoty finansowe w firmie,a te opcje kilka groszy kosztują ale to zakup jednorazowy, w razie "W" masz jakieś opcje

nikt nie oglądał mojego moto bo aż tak głupi nie jestem by pokazywać swój sprzęt w domu. W gruncie rzeczy tylko kilka osób z branży motocyklowej zna mój adres zamieszkania. Jest jeden typ z forum Gsxr którego mogę uznać za potęcjalnego bandytę która wysyłał mi w tamtym roku groźby że wie gdzie mieszkam i pewnie niektórzy będą kojarzyć tego typa z tamtego forum. Także ja ogólnie to nie mam nikogo po za takim typem który realnie był by potęcjalnym złodziejem. Mieszkam na totalnym zadupiu i mam i systemy zabezpieczeń w domu jak i sąsiadów którzy są lepsi niż ochrona ale mimo to temat jest przykry choćby z tego powodu że on jest a nie powinien istniec. Mam sporo systemów zabezpieczeń i zapewniam że GPS to jest najprostrze urządzenie które mam od 5 lat.

aha nie wiedziałem .... Ale fakt sama świadomość,że ktoś się może czaić jest zjebana Może podejdź na policje się zapytać choć nie wiele chyba pomogą skoro narazie nic się nie wydażyło. Może coś się dowiem pod tym względem za niedługo

szczerze ja o tym nie wiedzisłem ale sąsiedzi mi dali cynk, do tego latarnie uliczne przy posesjach tutaj jak zawsze świeciły jakimś zajebistym cudem teraz są uszkodzone.

Może zamontuj sobie kamerkę IP. Ja kupiłem za 250 zł i mogę połączyć się z dowolnego miejsca i oblukać co się dzieje. Do tego obraca się w dwu osiach i nagrywa w HD.

Są jeszcze elektroniczne kłódki i alarmy co dają info na telefon, ale to już nie te pieniądze.

A o dużej liczbie takich zdarzeń wiesz?

od 2 dni na koniec tygodnia wiem