moto miało przebieg 22 000 km jak go zakupiłem w listopadzie 2013 r. od tamtego czasu zrobiłem nim 11 000 km czyli ma 33 000 km z groszami... nie wiem na ile był wiarygodny stan licznika czy przypadkiem nie był cofany albo coś... oleju mi silnik nie bierze, sprzęgło nie ślizga, biegi wchodzą lux, nic nie szarpie, jedyne do czego się można przyczepić to lekko chroboczący kosz sprzęgła, ale to w tych modelach normalne, porównywałem to z kilkoma tymi samymi modelami, zmieniłem jeszcze w niej żarówki mijania na xenony wraz z przetwornicami slim.

a łańcuch masz oryginalny ?

właśnie nie, wcześniej był dida pozłacany i inne przełożenie bo 17 i 47 zębów na zębatkach, a oryginalnie jest 17 i 45 zębów taki zestaw tej zimy zamontowałem...

rozumiem że przez to chcesz powiedzieć że ma większy przebieg niż na blacie...

a to zależy czy jak go kupiłes to już miał zużyty ten złoty czy zmieniłeś ze względu na przełożenie?
ja u siebie przy 21tys wymieniałem łańcuch.

już wołał o wymianę jak zrobiłem te 11 tys km.... zaznaczam że nie katuję moto, nie palę kapcia itd... czasem po fajnych winklach i dobrych drogach wiadomo się trochę poszaleje i tyle, mam w planach się wybrać do Brna w tym roku zobaczymy jak to będzie...

a co to za łańcuch był że taki słaby ?

mój? dida był jak wspomniałem wcześniej nie pamiętam już jakie symbole miał ale był już trochę zużyty jak zakupiłem jadzię, teraz mam hiper wzmocniony czeski "CZ chains" zębatki JT kupiłem za 630 komplet na oldtimerbazar w sosnowcu kumpel mi poradził ma być jeszcze trwalszy od dida, zobaczymy jak to będzie ...

no łańcuch powinien te 2dyszki wytrzymać być może jeśli Ci skręcili licznik to może tylko o 10tysi ;p

Wg mnie w 600 ccm to lancuch powinien spokojnoe wytrzymac 30 tys km a litry spokojnie 20 tys.

Oryninal ma oznaczenie ZAV

ile ma przebiegu moja jadzia to tylko pewnie ona sama tylko wie... oj tam oj tam z przebiegiem... wg mnie ważniejsze jest jak kto dba o sprzęt i po jakich przejściach jest... bo co z tego jak w moto mały przebieg a zaliczył parę dzwonów...? kiedyś pierwszą szlifierę jaką zakupiłem była suza srad 600 z 1999 roku, widać było że miała zaliczonych kilka szlifów, ale ogólnie dzwona jako tako konkretnego nie miała, jechało się nią prosto jak po sznurku przebieg miała też niezły bo ponad 120 tys km, licznik jeszcze był w milach bo suza wyemigrowała do PL z Anglii więc jak ją sprzedawałem to na pierwszy rzut oka kupujący powiedział że fajnie bo ma mały przebieg jak na te lata poza stukającym rozrządem moto było w świetnej kondycji, biegi pięknie wchodziły, nie wyskakiwały, silniczek oleju też nie brał...

heh zaczęliśmy od rozmowy na temat PC a tu tematów już się tyle przewinęło przez te 2 strony że hej