Bailif.. D&D w mojej F3 przy 5tys miał 105dB, a coś kolo 115dB przy 12tys, także myślę, że u Ciebie ciszej nie będzie 3 lata temu jak byłem na Poznaniu, to jakimś cudem udało mi się uniknąć pomiaru i to dwukrotnie, chociaż sporo hałasu robiłem na prostej.. Ale to były pierwsze imprezy pt. Dzień Motocyklisty i pomiary robili obok depo, a nie na bramie tak jak teraz.. Na popołudniowe treningi podobno da rade się wcisnąć mając 100dB+, ale nie sprawdzałem tego osobiście, przez co traktuję to jako "pogłoski" Pozdro i powidzenia

no ta, skoro mamy te same wydechy to bedzie podobnie wlasnie zaczalem kombinowac jak tu sklecic wlasnorecznie jakiegos db kilera, przejde sie dzisiaj po castoramie moze sie na cos natkne ;]

Ja na Poznań brałem profilaktycznie fabryczny wydech, żal mi było kastrować jakimiś rurkami D&D. Słyszałem też o jakichś magikach (chyba z Siemianowic albo Chorzowa), którzy robią dbkillery pod wydech, który im dostarczysz i wygląda jak "oryginał". To tak jakbyś nic nie wykombinował we własnym zakresie

tak wiec najlepszym rozwiazaniem jest nie jechac na Poznan i niech se w dupe wsadza normy głosnosci i sami se jezdza na skuterach zeby cicho było, albo najlepiej na rowerach

Taa.. Dlatego też robię przymiarkę do południowych sąsiadów, a na Poznań może kiedyś, jak ktoś będzie miał wolnego slota na lawecie, ale to i tak muszę ogarnąć wydech w "dyszce".

na poznan jade zobaczyc "JEDYNY W POLSCE HOMOLOGOWANY TOR WYSCIGOWY" przypuszczam ze te normy maja po to zeby nie bylo sytuacji jak w lublinie, ze jak nagle sie komus za glosno zrobi (czytaj. opcja inwestycji sie zrobi) to i AW nie pomoze, a wlasnie teraz zauwazylem zes sie KrooliQ na ZXa przesiadl ;]

Takie samo podejście miałem 3 lata temu i było zajebiście! Zajebiście szybko, przyczepnie, ale to piszę w porównaniu do tego co oferuje infrastruktura publiczna. Bardzo chętnie bym wracał regularnie na Poznań, bo nitka mi bardzo spasowała, ale to co się tam teraz dzieje nijak się ma do zaszczepiania w biker'ach jazdy sportowej na torze, zamiast na drogach publicznych - taka moja subiektywna opinia.

tzn co masz na mysli ? ze chaos, ku*as i zniszczenie ?

Sory, trochę to mogło zabrzmieć jakby tam była totalna kicha i w ogóle nie ma sensu jechać. Mam na myśli sporo opinii, które regularnie się czyta i słyszy wśród znajomych, którzy jeżdżą tam częściej. A zniechęcanie, przynajmniej w moim przypadku, polega właśnie na jakichś z dupy limitach głośności, braku limitu uczestników (podobno mega tłoczno ostatnimi czasy przynajmniej w grupach początkujących i "jakotakich"). Ale jak już wcześniej pisałem, ogarnę jakoś wydech i znajdę towarzystwo, to podejście do jakiegoś SpeedDay'a się zrobi

witam podaj jakies daty w lipcu na slowacje chetnie dojade i pokulamy sie troche w tym kotle i piwko bedze okazja zaliczyc...pozdro...