Witam.Mam r6 z 2005r,i troszkę nie podoba mi się praca silnika.Taki dziwny metaliczny dżwiek,gdzieś na wysokości między wałem a zaworami. Też tak macie? Chodzi mi poprostu czy te silniki tak dżwiecza normalnie,a nie jak w 600rr że można spac przy włączonym silniku.

Jak jest to dosyć wyraźny stukot, czasami może zanikać wraz ze wzrostem obrotów, to może rozrząd siada lub napinacz???

Obstawiam rozrząd albo panewki, długo masz ten motocykl czy teraz kupiłeś? czasami właśnie przy sprzedaży zwiększają obroty motocykla żeby nie było słychać że coś jest nie tak z silnikiem

Mam go od września.Moto ma przejechane 9000tys,od 1 włąściciela który kupił ja w salonie dopiero w 2007r,więc dużo chyba nie nawojował. Kupowałem ja z kumplem który pracuje w serwisie Yamahy,i mówił że tak ma chodzic,ale ja wole zapytac czy inne też tak chodzą. Wiadomo jak jest zimny to słychac bardziej,jak sie zagrzeje to lekko słychac,ale mnie to troche denerwuje. Nie dobijajcie mnie ze panewki Poczekam na wiecej opini.

Jeśli faktycznie ma tyle przejechane to nie powinno to być nić poważnego, co do mechaników z serwisów to ja mam pewien dystans ale jak to Twój znajomy i wie o co chodzi w tym temacie to ok Podobny metaliczny dźwięk jest w 954, ale nie jest to coś co może bardzo przeszkadzać lub coś w tym stylu, nie miałem zbyt wiele do czynienia z R6 więc jak tam silnik powinien pracować dokładnie nie wiem, poczekaj właśnie niech wypowiedzą się inny posiadacze tego sprzętu

Jeśli to "Yamatick", bo do końca nie wiem o jaki odgłos chodzi (poczytaj na zagranicznych stronach) to "ten typ tak ma". Te R6ki (to nie reguła aczkolwiek kolega tak ma, a i u mnie coś da się wysłuchać jak się szuka dziury w całym:) ) lubią czasem tak tykać, leciutko stukać jakby słychać było zawór, odgłos najbardziej słyszalny tak przy ok 4 tyś obr (mniej wiecej), wraz ze wzrostem obrotów odgłos totalnie zanika. Na wolnych też mało co słyszalny (prędzej na zimnym). Jesli właśnie o takie objawy chodzi to nie ma się czym martwić.

No moto wygląda jak nówka,więc licze na to że przebieg orginalny. Wiem włąśnie ze 954 chodzą jak by tam coś się urwało,a to ich urok,a z r6 nie miałem styczności więc wolałem zapyta was. A znam przypadek że koleś kupił nowa R6 07' i nie podobał mu się odgłos to kazał sprawdzic zawory.Oczywiście sprawdzili,kase wzieli a tam wszystko dobrze było,he. A to co mówisz Mateusz to bardzo dobrze pasuje do tego co mi przeszkadza,i właśnie tak to wszystko wygląda mniej więcej. Chyba za bardzo przewrazliwiony jestem,ale wiecie że nasze zycie zależy też od naszych maszyn,zwłaszcza że jedna mnie już zawiodła. Ale widze że koledzy z małopolski, więc można by sie spotkac jak się sezon zacznie i na żywo byśmy posłuchali i pomędrkowali Ale i tak chetnie posłucham jeszcze opini

spoko loko, ja mam tak samo (przewrażliwienie) wcześniej miałem Honde Hornet, no i jak wiadomo prócz czasem słyszalnego kosza sprzęgłowego tamte silniki z cberek chodziły jak szwajcarski zegarek. Tutaj półtora roku temu przywiozłem sobie moto z przebiegiem 7tyś km. i właśnie objawia się taki mały stukot. Więc też od razu szok, panika, co się dzieje, lecz poczytałem, pogrzebałem i jestem spokojny, bo gdyby z tymi zaworami było coś naprawdę nie tak to objawy były by jeszcze nieco mocniejsze... Zresztą narazie nic się nie dzieje

Nie pisze tego żeby cię straszyć ale mi też stukało Okazało się na szczęście lub nieszczęście że to zawory i jestem w trakcie naprawiania Gdy kupowałem moto to rzekomo miały być stuki dochodzące z łańcuszka rozrządu jak się okazało u mechanika stuki pochodziły z łańcuszka ale nie tylko nie dało się ustawić luzu na dwóch zaworach. Prześmigałem tak cały sezon z klepaniem rozrządu i teraz sie do tego sam zabrałem i okazało się że 2 zawory wydechowe są skrzywione Teraz czekam na odbiór głowicy z warsztatu i mam nadzieję że jak poskładam piec to będzie już wszystko OK. PS koszty naprawy są niewyobrażalne

Jarek a jaki miałeś wtedy przebieg?? I jakie koszta mniej więcej?? I czy u Ciebie występowały identyczne objawy jak ja opisuję wyżej czy inne? U mnie ten objaw jest minimalny, nie powiększa, nie nasila się narazie, jak sobie pomyślę o ew. sprawdzaniu i remoncie to mi się nie chce kompletnie w to bawić.... (ze wzg własnie na wysokie koszta) gdyby coś grubszego się działo w sezonie.. hmm wtedy pomyślimy (ew. remont, zmiana silnika, zmiana modelu/marki )
P.S. z tego co wnioskuję przebieg był u Ciebie chyba spory skoro było słychać łańcuszek (chyba że napinacz dał ciała) a zużyty/wyciągnięty łańcuszek to inne kąty na wałku czyli czasy otwarcia zaworów, może to było spotkanie z tłokiem co skrzywiło lekko zawory. ale jak Ty z tym jeździłeś chyba że całe moje myślenie i wnioskowanie jest błędne co do Twojego przypadku...