Gaźniki podmienione, wczoraj katowałem sprzęta i po przejechaniu 50km zawitałem na stację. 20km jazdy po mieście z odkręcaniem manetki do 6-8 tysi obrotów i 30km trasa z prędkością 120-140 km/h. Spaliła suka dokładnie 5l co daje 10l/100km. Niby lepiej ale i tak za dużo
Prędkość pokazuje mi w km/h więc pewnie i licznik pokazuje w km. Maszyna nie zamulała, wydawało się ok ale gdy wyłączyłem silnik (przerwa na fajkę) i przy temp.60'C zaciągnąłem ssanie to przy próbie odpalenia zalała się. Dopiero po paru minutach zagadała, tym razem już bez ssania.