wdk źle się wyraziłem..nie chodziło mi że spod świateł z miejsca stawiałem bo tak się chyba nie da na seryjnej zębatce..(choć może i są tacy agenci co potrafią)
Strzelam mniej więcej tak jak piszesz...sprzęgło (nie trzymasz zbyt długo - wciskasz wkręcasz obroty - puszczasz) to zajmuję chwilę;p Ile gazu..? Wszystko kwestia wyczucia (później robisz na pamięć) ja wale prawie opór i odpuszczam jak się koło podniesie i dalej delikatnie operujesz gazem (nie pamiętam już dokładnie ale wskazówka "podskakuje" tak na 13-14k obr). Jeśli to Twoje pierwsze próby nie wal od razu na maxa gazu bo się nakryjesz..Metoda prób i błędów najpierw koło podnosi się o 10cm później wyżej dajesz trochę więcej gazu koło idzie wyżej jeszcze więcej zwiększasz obroty itd. itp. stajesz się odważniejszy (to akurat może być zgubne;p) aż w końcu wiesz i wyczuwasz co i jak masz zrobić aby moto stanęło w pionie i leciało i leciało...;p Trzeba po prostu trochę pomęczyć skrzynie, sprżegło i ogólnie swoją maszynę..Jednym przyjdzie to łatwiej i szybko innym trudniej i dłużej. Zgodzę się z Tobą R6 jest narwane na jedynce dlatego próbuj z 2ki ja też tak zaczynałem.
tybur18 i znowu się powtórzą te słowa - wszystko kwestia wyczucia - hehe:) Co do samej pozycji podczas gumowania to chyba nie ma jakichś sposobów..siedzisz jak siedzisz i tyle. Wiadomo im dalej od baku tym łatwiej moto postawić. Co do równowagi miałem z tym problem na początku..nie mogłem przejechać takiego dystansu jak bym chciał bo "ściągało" mnie zawsze na prawą stronę..widzisz że jesteś co raz bliżej prawego krawężnika więc nie ma co przeciągać i odpuszczasz. Po jakimś czasie zacząłem próbować coś z tym zrobić i pomagało wystawianie lewej nogi (w sensie wysuwanie kolana na bok). trzeba delikatnie próbować balansować ciałem, czasem wystarczy wysunąć głowę w drugą stronę i pomaga. takie są moje odczucia inaczej nie potrafie tego opisać to po prostu przychodzi z czasem samo nawet nie wiesz kiedy i to robisz i ci wychodzi tak jak małe dziecko chodzi na czworaka wstaje stawia pierwsze kroki a później biega.
A tak ogólnie to pamiętamy o hamulcu nożnym prawda?! Podczas nauki może się zdarzyć że trzeba będzie go użyć a wtedy warto mieć wyćwiczony nawyk. Przydają się też palce na klamce od sprzęgła żeby w razie czego można było szybko ją wcisnąć. No i z gazem delikatnie po malutku stopniowo co raz więcej..nie ma co przedobrzyć.
Się rozpisałem..może jakiś poradnik wydam hehe
Pozdro