witam mam pytanie do tych co mieli jakieś wypadki albo kraksy otóż kilka dni temu zaliczyłem dość mocnego dzwona nie z mojej winy puszkarz nie ustąpił mi pierszeństwa podczas skrętu do posesji na skutek czego motocykl prawdopodobnie czeka złom poszła rama lagi wszystkie plastiki szkoda pięknej r1 rn09 wiem ze pieniążki za motocykl zostaną wypłacone z ubezpieczalni z oc sprawcy po oględzinach rzeczoznawcy ale mam pytanie co z butami ? kombinezonem rst ?kaskiem ?
w jaki sposób walczyć o odzyskanie pieniążków za utracone mienie ?czy ktoś przerabiał coś takiego ? czy musze mieć rachunki np za kombinezon ? buty ? rękawiczki ? aby zostało wypłacone odszkodowanie albo w jaki sposób jest naliczana wartość mienia ?
z góry dzięki za wszelkie informacje

a byl juz u cb rzeczoznawca ??

Skoro motocykl ma takie uszkodzenia będzie wpisany do kasacji. Wtedy wyliczają Ci wartość nieuszkodzonych części i odejmują to od wartości rynkowej motocykla, po czym wypłacają kasę. Co do kasku, rękawic, kombinezonu itp jak najbardziej zostanie to doliczone do szkody, pod warunkiem, że są te rzeczy uszkodzone. Wszelkie rachunki są mile widziane, wtedy oni to kserują i odejmują jakiś procent od wartości(ponieważ używane rzeczy są mniej warte). Jeśli nie masz rachunków to i tak dostaniesz za to zwrot, tylko wartość będzie sprawdzana przez rzeczoznawce na podstawie cen u dealera. Pamiętaj tylko, żeby rzeczoznawca zrobił fotki nie tylko motocyklowi, ale również ciuchom uszkodzonym podczas dzwona

Mialem kiedys Rn09 (Rocznik 2004r) i babka zajechala mi droge przyjechala policja sprawdzila co i jak i bylo z jej winy! Uszkodzone mialem z tego co pamietam : Czacha,Lampa,Zegary,Stelarz,Tarcza hamulcowa przednia,Zbiornik paliwa,Ulamany uchwyt chłodnicy,Przerysowana laga,Ułamany ogranicznik połki dolnej,Lekko zarysowany dekiel prawy silnika,Przetarte siedzenie,Przetarty zadupek,Ulamany kierunek,Przerysowany wydech,Pekniete mocowanie tylniej lampy..

Przyjechal rzeczoznawca luknol moto zrobil fotki! Zadzwonil w nastepny dzien ze moto jest wystawione na licytacje na 7 czy 14 dni juz nie pamietam! Wycenil moto na okolo 21 tys Po zakonczeniu aukcji zadzwonil ze moto zostal wylicytowany za 7,300zl Mialem dwie opcje, albo sprzedac moto temu co wylicytowal go.Wtedy bym dostal te 7,300 a ubezpieczalnia by mi wyplacila reszte czyli cos okolo 14tys! Albo ze moto zostawiam sobie i ubezpieczalnia mi daje te okolo 14tys
Ja moto zostawilem i wziolem kase

A co do ubran przetartych to w ubezpieczalni mi powiedzieli ze do 2 tyg moge przyniesc na ogledziny!

Kolega mial wypadek i buty mial przetarte nie mial paragonu powiedzial ze kupil w Angli cos za okolo 1000zl i dali mu 900zl!

Jak motor jest bardzo uszkodzony i naprawa przekracza wartosc rynkowa i nie nadaje sie do naprawy to wtedy chyba nie wystawiaja go na licytacje!? Wyplacaja wartosc rynkowa jak sie nie myle!

Pozdr

W ramach odszkodowania w związku z wypadkiem z OC sprawcy można dochodzić:
1. odszkodowania za szkody w pojeździe,
2. odszkodowania za przedmioty, które uległy zniszczeniu w skutek wypadku (kombinezon, kask, laptop, który miałeś w plecaku itd. wszystko z wyjątkiem gotówki, biżuterii, papierów wartościowych, wszelkiego rodzaju dokumentów oraz zbiorów filatelistycznych, numizmatycznych i podobnych),
3. odszkodowania za utracone (a własciwie nieuzyskane) korzyści tzn. to, co byś zarobił(a) gdyby nie wypadek (np. własnie jechałeś wygłosić wykład na jakiejś konferencji, za co miało Ci wpaść wynagrodzenie w określonej kwocie; na konferencję nie dojechałeś i hajsu nie zapłacili - zapłacić teraz musi ubezpieczalnia; inny przykład - miałeś wynająć pojazd, który własnie uległ zniszczeniu, nie możesz go wynająć, więc nie dostaniesz określonego wynagrodzenia - pieniądze te należą Ci się od ubezpieczalni; inny przykład - w skutek wypadku byłeś na zwolnieniu i nie mogłeś wykonywać swoje działalności, więc nie generowałeś zysków, albo w pracy potrącili Ci z pensji - za to wszystko nalezy się odszkodowanie),
4. odszkodowania za koszty leczenia (leki, kuracje terapeutyczne, konsultacje ze specjalistami, koszty dojazdów na nie, wszystkie wydatki, które wiążą się z Twoim powrotem do zdrowia),
5. zadośćuczynienia za doznany ból i cierpienia - zarówno w chwili wypadku, jak i w jego wyniku,
6. można ustalić odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń za skutki wypadku mogące wystąpić w przyszłości (np. po jakimś okresie po wypadku ujawni się padaczka pourazowa, czy inne tego typu dolegliwości - za to wszystko należy się odszkodowanie jak w pkt. 4 i 5),
7. renty.

Każdą szkodę należy odpowiednio udokumentować.
Dlatego od chwili wypadku należy zbierać wszystkie kwity, które go dotyczą - każdy rachunek za holowanie, naprawę, paragony za leki, historię choroby itp. itd.
Wszystko, absolutnie wszystko trzeba zbierać i potem wypier.dolić tym w ubezpieczalnię jak z armaty

Ubezpieczalnia to nie instytucja charytatywna i na 90% będzie zaniżać kwotę odszkodowania. Nie trzeba zgadzać się z ich wyceną i kwotą przez nich proponowaną. W takim przypadku po ich decyzji nalezty przedstawić im swoje stanowisko.
Jeśli się dogadacie - to super. Jeśli nie - albo odpuszczasz, albo piszesz pozew.

E, a znacie to: https://zapytania.oi.ufg.pl/SASStoredPr ... ?with=zpp1
?

warto w takich sytuacjach skorzystać z pomocy firm zajmujących się sprawami odszkodowań.. np Europejskie Centrum Odszkodowań EuCO - polecam dzięki nim po wypadku wyszedłem sporo na +