No to chyba czas na mnie...

YAMAHA R6 RJ11 2006 White - Red

Z gadżetów to:

- przewody w stalowym oplocie
- crash pady - no name (będą wymieniane)
- łamane klamki Yamaha EVO I (też chyba zmienie)
- manetki Domino
- akcesoryjne ciężarki kierownicy LIGH-TECH
- pokrętła do regulacji zawieszenia LIGH-TECH
- akcesoryjne mocowanie tablicy rejestracyjnej LIGH-TECH
- carbonowy tylny błotnik
- wydech Akrapović Yamaha Racing (silniczek EXUP i linki pozostały zamontowane)







Parę fotek z drogi do nowego domu

Nie kupiłeś jej przypadkiem w Rzeszowie?

NIE ;] Motocykli z Rzeszowa się nie kupuje

Ładny ten kolorek , szerokości na drodze, udanej przygody z tym moto

Pytałem z ciekawości, bo kiedyś podobna była w Rzeszowie. A co do hasła, że "z Rzeszowa się nie kupuje" to nie generalizujmy bo pewnie czułbyś się pokrzywdzony sprzedając za rok ten motocykl będąc w 100% przekonany o jego wysokiej jakości, a wtedy ktoś wtłoczyłby hasło "Motocykli z Krakowa się nie kupuje"...

Wszystkim radzę trochę zluzować w tej kwestii, bo skoro nie kupuje się z Rzeszowa, z Łodzi etc. to może idąc dalej kupujmy TYLKO W CZĘSTOCHOWIE, bo tam święte miejsce, więc pewnie będzie ok! Brzmi komicznie? oczywiście że tak- tak samo jak poprzednie hasło

Przepraszam za off top. Maszynka fajna, życzę by bezpiecznie woziła i wiele rozwagi bo o to dosyć trudno Dla ciekawości, ile przebiegu?

Tak się mówi, poprostu komisy motocyklowe owiane są złą sławą w Rzeszowie przez wielu rider'ów. Taką samą opinie noszą komisy z Radomia i Gubina tyle że samochodowe.



hmm dobre pytanie. Na liczniku napisane ze ponad 22K. Bylbym w stanie w to uwierzyć bo moto miało tylko jedną owiewkę malowaną, i jest bardzo zadbane jak na moje oko. Ile by nie było to ładnie chodzi, nie jest przymęczona i ogólny stan mi się bardzo podoba Trzeba mi tylko zrobić papierkową robotę, olej + filtr + płyn chłodniczy, AMORTYZATOR skrętu i można latać


BTW a jak pomarańcza ?

A masz jakieś doświadczenie które mówi Ci o konieczności stosowania amortyzatora skrętu? Czy chcesz go zamontować po prostu, bo tak i koniec? Bo ja osobiście uważam jego słuszność przy lataniu na kole a konkretnie lądowaniu lub ewentualnie mocnym torowaniu bo mi przy dość dynamicznej jeździe drogowej ani razu go nie brakowało A to już minimum 1000 zł który mógłbyś zainwestować w dobry kask, buty etc., lub po prostu oszczędzić


Prawdopodobnie z kimś mnie pomyliłeś, a jeśli nie, to wybacz ale nie kojarzę o co chodzi i proszę o naprowadzenie

Bo nie raz widziałem filmiki jak trzepie kierownicą w R6. Wysoka moc w górnej granicy obrotów podobno odciąża mocno przednie koło, wystarczy dziura na drodze i.... wole tego nie poczuć. Większość jak nie wszytkie ścigi z tych lat mają amory już fabrycznie



a rzeczywiście, ty tylko pisałeś w temacie o pomarańczowej R6 a kupił ją kto inny

Pomarańcza w porządku

Moto zrobiło praktycznie bez awaryjnie 5000 kilometrów. Głównie w trasie, i miejskich nocnych pojeżdżawkach.

Dzisiaj wleciał manualny napinacz rozrządu firmy PSR (OEM już nie domagał) dzięki uprzejmości firmy LEGATO Motocykle w Krakowie.



Co do samego napinacza: prosty montaż, wykonanie super, zobaczymy jak sie będzie sprawował.