No jeżeli kolega mówi, że jest za twarda klamka, to raczej nie jest to już wina subiektywnej oceny. Pompa z pewnością jest dobra, a za silne hamowanie bierze się wg mnie stąd, że pompa ma taki wydatek, aby obsługiwać 2 tłoczki. Ale skoro jeden słabiej łapie, to znaczy, że drugi będzie dostawał nadmiar płynu, a siła hamowania będzie za duża.
Proponowałbym sprawdzić same przewody i dojście płyn udo zacisku.

panowie, podejrzewam, jeszcze jedno, mianowicie spuchnięty przewód hamulcowy wewnątrz, znajomy twierdził rzekomo, że po nacisnieciu hamulca jeden z przewodow troche bardziej puchł niż drugi. Podmienie jutro z hondy vtr znajomego, jesli objawy ustaną, zamieniam je na stalowy oplot. pozdrawiam

jakbyś chciał gumowe przewody to mam do tej ry6, u siebie zmieniałem na stalowy oplot i te mi zostały, opylę ci jak chcesz
moje heble się nie grzały i chodziły równo, ale czy to przewód powodował by twardą pracę pompy i hamowanie mocniej jednej strony, uoj nie wiem, no ale kombinuj
a tak w ogóle to jaki płyn zalałeś?

Opiszę temat, na przyszłość jeśliby ktoś miał podobny problem..
Wczoraj zamieniłem węzyk hamulcowy od vtr (pojedynczy z trójnikiem), odpowietrzyłem i jest poprawa, klamka odzyskała swoją twardość, pojawił się stop. Okazuję się iż jeden z przewodów musiał być napuchnięty od wewnątrz, albo ściśnięty przez co pompka tłoczyła cały czas płyn a ten nie miał jak wrócić do zbiorniczka, z tąd też ta twarda klamka.
Niestety to nie koniec, po wymianie węża przód przejechałem się pare razy nie hamując przodem, i okazuje się ze lewa tarcza jest jeszcze lekko ciepła podczas gdy prawa zimna - diagnoza? jeśli płyn hamulcowy jest zimny a układ odpowietrzony to musi trzymać tylko zacisk (krzywą tarczę raczej wykluczam). Tak oto więc zamówiłem stalowy oplot, rozbiorę zacisk i liczę, że będzie juz po problemie