moim skromnym zdaniem to jest kwestia wyczucia motoRu

Jeżeli to brak wyczucia to w niedługim czasie problem powinien zniknąć sam.

Chyba jest coraz lepiej.. Mam wrażenie, że zbyt protekcjonalnie ją traktowałem..

Na początku miałem podobnie "k.....wa tym się nie da jeździć , szarpie ten motocykl jest dziki " a wystarczyło zdecydowanie odkręcić i po problemie oczywiście doszedłem do tego po kilku przejażdżkach.

Miałem to samo odczucie, aż bałem się nią w miasto pojechać
Mam porównanie do CB1000r gdzie to nie występowało i nie ukrywam, że byłem mocno zawiedziony

Ale jest już dobrze