a co wymieniłeś w skrzyni powiedz...

Jeśli wymieniłeś całą skrzynię - to dziwne. Jeśli wymieniłeś tylko parę sąsiednich kół zębatych to trzeba mieć świadomość, że na skutek długiej eksloatacji skrzyni z uszkodzoną dwójką dostają również wodziki. Zresztą jest to całkowicie uzasadnione. Trzeba tylko to zdiagnozować i ewentualnie wymienić wodzik.

Sprawdz sabie ten zabek ktory popycha biegi. nie trzeba dobierac sie do silnika, wystarczy tylko odkrecic plastikowa obudowe z lewej strony silnika tam gdzie wystaje ta gałka od zmiany biegów. Czesto sie ułamuje kiedy biegi wyskakuja...

Jak się ułamie to zostaje na danym biegu i kaplica...

może nie mam racji i to faktycznie wina skrzyni ale generalnie to ja jestem zdania że właśnie przy szybkim a nie umiejętnym (słabym/szybkim/nieprecyzyjnym) wrzucaniu nogą z 1 na 2 własnie na wysokich obrotach (np. na szybkości ze świateł) czasem (raz na sto udanych) dwójka nie wejdzie lecz wyskoczy i mamy luz. Koledzy tak mają (nowa R6, cbr f4, 636), ja tak miałem (Hornet) i mam (R6) i wiem że to tylko moja wina przy narwańczym, niedokładnym pędzie hehe

Mi sie ułamal ale biegi moglem wrzucić... Czasami jak jeżdzilem to wydawalo mi sie że skrzynia sie jakos zakleszczyla a po jakims czasie puszczalo i moglem dalej smigac. Zalezy w jakim miejscu sie ułamie. Reszta biegów wchodziła normalnie ale jakos tak hmm... płytko

Ja się chyba zgadzam z ta opinia bo to tylko kilka razy mi się zdarzyło Moje niedouczenie lub pośpiech
PS. nie wiem co jest wymienione w skrzyni bo poprzednik naprawiał skrzynie

Drugi bieg daje ciała nie z winy maszyny a użytkownika. Większość bikerów najpierw wciska sprzęgło a potem dźwignię zmiany biegów. Tak robi się w samochodzie. W moto najpierw wywiera się nacisk na dźwignię a potem wciska sprzęgło. Dokładnie w tym czasie ujmuje się gaz. Oczywiście też w tym czasie zwiększa się nacisk na dźwignię biegów. Bieg wpada sam. Na wolnych obrotach nie ma to dużego znaczenia ale na czerwonym polu diametralne. Cała operacja zmiany przełożenia nie powinna trwać 1 sekundy

To teoria ale w praktyce wystarczy zbyt krótkie przytrzymanie dźwigni zmiany biegów i już mamy źle wbity bieg i luz ( podkreślam nie wyskakuje mi dwójka po puszczeniu sprzęgła tylko w ogóle nie wchodzi i jest luz )

Właśnie o tym pisałem. Jak wyskakuje to inna sprawa. Wyprubuj tą metodę. Też mają się do tego buty. Jak jeździsz w adidasach to prędzej rozwalisz świnie. Jak w twardych motocyklowych butach to będzie ok. Trzeba zdecydowanie wbić bieg i problem świni nie będzie miał miejsca. Poza tym spokojne sumienie