troche lipa

według mnie bez problemu da sie pospawac, . Aluminiu w przeciwienstwie do stali w miejscu spawania zachowuje własciwisci jak reszta materiału macierzystego, zatem nie ma spejalnego ryzyka osłabienia miejsca spawu. Oczywiscie pozostaje pozniejsza obróbka miejsca i lakier . Obrobka niestety nie moze całkowicie zjechac szwu , a wiec slad naprawy raczej pozostanie.

To akurat mi nie będzie przeszkadzało. Chodzi o to, że nie za bardzo mi się teraz uśmiecha wymieniać ramę, bo mam inne wydatki na głowie. Jak będzie trochę gotówki to może sobie wymienię ramę i będzie po problemie ( mam nadzieję). Gadałem ze znajomym i powiedział, że zna kogoś kto spawa coś takiego i w ogóle zajmuje się naprawą ram itp. Podjadę z nim niedługo do niego i się dowiem wszystkiego. Dzięki jeszcze raz za odpowiedzi.

często widuje się r6 z pękająca ramą w tym miejscu to efekt lat i jazdy na kole:) a raczej spadania z niego

hehe dokladnie

Tak się zastanawiam.
A wyciągałeś kiedyś silnik bądź wahacz?
Może Ty,lub poprzedni właściciel źle skasował luz przy szpilkach silnika lub przy ośce wahacza i przez napięcia pękła?

Ja nic nie wyciągałem. Moto mam od niedawna. Poprzedni właściciel również wątpię, żeby bawił się w wyciąganie czegokolwiek. Patrząc na moto to raczej przy nim nic nie grzebał ( wszędzie brud i brak śladów na śrubach itp.) Gościu przede mną miał tą R6 około 7 miesięcy. Jak ją kupował, to była po szlifie i była wyłączona z ruchu. Po kupnie wymienił to co trzeba było ( dekiel z prawej strony był pęknięty) zrobił przegląd i śmigał. Nie pytałem go czy jeździł na gumie ( może jeszcze kiedyś spytam). Możliwe, że coś się osłabiło podczas tego incydentu i nie ucierpiały tylko owiewki i dekiel.

To, ze nie widac, o niczym nie swiadcz
Jeżeli ktoś starannie złoży, to nic nie zauważycz

co wy tam wiecie o peknietej ramie
to jest prawdziwie peknieta rama

Jakby tak była pęknięta podczas kupna, to przynajmniej nie miałbym problemu z zauważeniem miejsca pęknięcia Co do śladów składania czy rozkładania mogę się spytać poprzedniego właściciela. Jestem z nim cały czas w kontakcie. Chociaż teraz nie widzę sensu drążenia tematu co się stało. Trzeba naprawiać, a jak nie to wymienić i tyle.