wrecz przeciwnie, to sama nadzwyczajnośc chciałbym sie dowiedziec w jaki sposób uzyskałeś te moc ?

Caly układ wydechowy akrapovic,filtr K&N,power commander ale on mocy praktycznie nie daje,no i to wszystko

cudowny sprzet, jak bedziesz sprzedawał , to nie wystawiaj jej na zwykłym allego tylko od razu w Ksiedze Guinessa . Serio

no prawdziwy cud to pewnie dzieki tamu akrapovicowi ? bo co moze dac K&N ? troche wiecej wiatru ? albo moze ten power comander ma takie własciwosci ? co to za gadzet ?

wg DK racing wszysko co mozna z takiego moto wyciagnac to 181km
http://www.dkracing.cz/tuning-detail/zx10-r-08/
ale to i tak sporo

no wiesz. w samym tytule tematu jest zawarey iscie Szekspirowski dylemat "rn19 czy rn22" ze az chciałoby sie powiedzec w drugim poscie tuz po pierwszym by zamknac temat ze "lepsza nowa ruda niz stara blondynka "

Kolego Robercie widzę u Ciebie straszne skłonności do sarkazmu. Wszystkie Twoje posty na ostatniej stronie są sarkastyczne. Nie wiem czy odczuwasz satysfakcje wyśmiewając w ten sposób innych forumowiczów. W pełni rozumiem że posiadasz dużą wiedzę w tej dziedzinie i w żadnym wypadku nie neguję tego. Tylko po co wyśmiewać innych forumowiczów. Z tego co mi wiadomo to forum to powstało z myślą o poznaniu, pomocy ludziom o tej samej pasji, a nie w celu obrażania innych.

W tytule tematu też nie widzę nic głupiego. Zwykłe porównanie 2 modeli, ich wad, zalet, mające na celu pomoc założycielowi tematu w podjęciu decyzji. Przed Tobą również żaden forumowicz w temacie nie zauważył nic nielogicznego.

Idąc Twoim tokiem myślenia wszyscy kupowalibyśmy nowe motocykle z salonu bo "nowe to lepsze" i zgadzam się z tym tyle że to łączy się z wyższą ceną i problem tkwi właśnie w tym czy warto dopłacić jakąś kwotę żeby mieć nowszy model czy lepiej zakupić starszy bo (hipotetycznie) mało różni się od nowszego i nie warto dopłacać.

zacząłeś kiespsko , ale skonczyłeś juz niezle . oczywiscie ze kazda szanujaca sie firma, a z pewnoscia do takich nalezy Yamaha z kazdym modelem osiaga coraz wyzszy poziom produktu. Kiedys, kiedy moto były projektowane "analogowo" , to znaczy na desce kralarskiej konstruktora zdarzały sie błedy i bez watpinia mogły zaistniec przypadki gdy poprzednik modelu w jakims stopniu przewyzszał swojego następce. W obecnych jednak czasach to juz nie ma miejsca. Kazdy detal przechodzi niezliczoną ilosc sprawdzen, obróbek, korekt by na koncu zamienic sie w sprzęt o krok lepszy od byłego modelu. Dlatego nieco ironizuje z tak postawionego "dylematu" Czyms innym jest zasobnośc kieszeni. Oczywiscie , ale tu nie jestem zwolennikiem kupowania tylko w salonie . Wyadc 56 tys. na nowa R1 jest czymś chorym, podczas kiedy mozna ja kupic lekko uzywana znacznie taniej , a lekko uzywana i po kosmetycznym slizgu, jeszcze taniej. I to byłoby na tyle.

W pełni rozumiem i popieram to co mówisz. A szczególnie to że nie warto wydać górę kasy na R1 z salonu skoro za prawie połowę ceny można kupić R1 po (dotarciu)
i leciutkim ślizgu.
Akurat w przypadku rn22 i rn19 optycznie różnice widać na pierwszy rzut oka, ale w całym temacie rozchodzi się o to że jak wiadomo nowszy model jest zawsze sporo droższy od poprzednika i nie chodzi tu tylko o rok bo można brać pod uwage rn19 z końca 2008 i rn22 z początku 2009 gdzie ich wiek praktycznie jest taki sam. Chodzi o to czy zmiany w rn22 są o tyle duże że warto dopłacać bo ceny rn22 są sporo wyższe od 19.
Czasami nowszy model różni się od poprzednika tylko drobnymi zmianami i sporo wyższą ceną i w całym temacie chodzi o to czy w tych modelach warto dopłacić dość sporą sumę.

no tak ,to jest dobry rozbiór na strzępy w zasdzie prostej zasady mozemy wyjsc z najbardziej spektakularnej pozycji w argumencie przemawiajacym za wyzszoscią nowego modelu nad minionym , mianowicie mocy. Czy rn 19 ma te sama moc co rn22 ? czy masy tych moto. są takie same ? . Oczywiscie dla 99,9 % uzytkowników te róznice sa nieodczuwalne w jezdzie do kauflandu , bo nie wykorzystują pełnych mozliwosci tych moto, ale 0,1 % to ci , ktorzy w warunkach torowych sa w stanie dowiesc ze te dwa modele dzieli "przepasc " i o to tu głownie chodzi. To oni kreuja "magie" ktora powoduje ze jest naturalny pęd ku nowosciom i postepowi.