witam wszystkich, mialem w niedziele szlifa, to byla moja wina, nikt na tym nie ucierpial oprocz mnie, motocykl jest troszke poobdzierany, ale gorzej ze zna, jestem cale wyobdzierany, lokcie do kosci, mam uszkodzone biodro i skrecona reke, nie bylo policji na miejscu wypadku, nie chcialem dzwonic na policje gdyz mam juz uzbierane duzo punktow, a dostelbym pewnie mandat za spowodowanie kolizji, pojechalem na pogotowie tam spisali co i gdzie sie wydarzylo, mam zdjecia z rendgena, i teraz pytanie do was, czy moge sie starac o odszkodowanie, mialem wykupione NW, prosze o odpowiedz, z gory dzieki