Witam. Potrzebuje pomocy z rn19. Objawy to szarpanie przy przyspieszaniu już od 7 tys i kryta kontrolka silnika. (Błąd 11) na luzie nie przerywa ale wkręca się tylko do 12 tys a potem kontrolka i jakby odcina.
To co do tej pory zrobione: świece ok luzy ok, cewki l, fajki ok. Był wkładany drugi goły słupek silnika, wszystkie czujniki stare i problemu nie było. Więc cały osprzęt jest ok.
Padło na rozrząd bo wygląda jakby przy obciążeniu łańcuszek może dostawał jakiś luz i czujnik wtedy głupieje. Z drugiego silnika podmienione ślizgi, napinacz i łańcuszek (wszystko w idealnym stanie) wszystko złożone jak trzeba. Odpalam a tam łańcuszek rozrządu hałasuje jak głupi. Po rozgrzaniu trochę mniej. Ale jak na chwilę zgasze i odpalę to znowu wali. Oczywiście przerywanie zostało. Mam stary napinacz przerobiony na manualny więc wkręciłem na próbę. Napisałem łańcuszek dość mocno i po odpaleniu cisza. Wszystko niby ok. Przejechałem się i przerywanie oraz błąd 11 zostało.
Nie mam już pomysłów bo niby rozrząd idealnie ustawiony łańcuszek naciągnięty a dalej jest problem.
Nie wiem, może zębatki na walkach powyrabiane albo łańcuszek jakoś w jednym miejscu rozciągnięty. Błąd 11 to ewidentnie coś z położeniem wału względem tłoków wiec cos musi być z rozrządem nie do końca ok.
Ma ktoś jakiś pomysł?

Czy sprawdzałeś sam kabel i czujnik?
Sprawdź jeszcze samo ułożenie iskrownika czy jest ok i dobrze zakręcony.
Kable do licznika przy wiatrakach.

Mechanik podmienialem czujnik na sprawny i niby nic nie pomogło...ułożenie iskrownika tzn?

położenie układu iskrowego musi być położone tylko w jednym położeniu w stosunku do położenia wały korbowego z prawej strony dekiel na którym prowadzi łańcuch rozrządu.

I jeszcze jedna sprawa: alternator ... sprawdź go.

Alternator raczej ok. Bo iskra na każdej świecy dobra i po przełożeniu do innego silnika też ok.
Położenie układu iskrowego- masz na myśli ustawienie rozrządu? Znaki na wale (T) zgrywa się idealnie ze znakami na walkach.
Nie wiem jak inaczej można zmienić położenie układu iskrowego-?

no o T mi chodziło ale coś może się rypać przy działaniu silnika: na myśl przychodzi mi czujnij i jego łącze jak by przy wstrząsach się rozłączał na przykład.

Po ostatniej jeździe potzrymalem go dłużej kiedy przerywał na pełnym gazie i przysluchalem się. I faktycznie słychać wtedy walący łańcuszek.
Tylko jak to możliwe. Łańcuszek napiety, przy jeździe normalnej nic nie słychać a tu nagle wali jak głupi. I jeszcze dziwna akcja z napinaczem... W poprzednim silniku był zalozony i wszystko cacy a po przełożeniu do tego silnika razem z lancuszkiem, łańcuszek wali jak glupi

mi nie chodzi o łańcuch rozrządu bo jak by on się pomylił nawet o jedno oczko to wywaliło by głowice, mi chodzi o układ iskrowy który ewentualnie by się mylił ale to też nieprawdopodobne przecież choć jeżeli gdzieś wypada jakieś łączenie na kablu to wtedy za przykład przerywa. Gdybym miał moto przed sobą rzucił bym podejrzenie bo teraz to zadaje takie hipotezy kompletnie nie rzeczowe w temacie o których chyba nie mam pojęci aco tak naprawde się dzieje: czy to przerywa czy sie trzęsie czy coś stuka czy nie wiem co ... dlatego tylko hasła.
Bardzo możliwe że to pierdoła.
Kiedyś na torze był taki Polak na słowacji i podszedł że coś tam powinienem wiedzieć o R1 bo kupił właśnie i testuje i coś moto przestał jechać na niskich obrotach i przerywa. Ja sobie pomyślałem właśnie że problem z zapłonem a byłem zajęty swoim sprzętem i jakoś poważnie nie podszedłem to sprawy a powód był banalny: EXUP i jego linka, nie otwierał się tylko zacinał, normalnie gdybym chwile pomyślał to odpowiedź powinna być oczywista na sytuacje. Tutaj tez ale do końca nie rozumiem co dokładnie się dzieje.

Moto przerywa przy wkręcaniu na obroty. Najczęściej przy dużym obciążeniu. Np przyspieszając na 6 biegu. Wtedy praktycznie od 6 tys obr Moto telepie. I zapala się błąd 11. Najprawdopodobniej czujnik glupieje i odłącza zaplon na ułamek sekundy. Potem znów chwilę czuć ciąg i znowu odłącza jakby zapłon. Wygląda to tak że dosłownie trzepie motocyklem bo na zmianę na ułamek sekundy przyspiesza i odłącza zaplon

w poprzednim w szarpanie rn19 pisałem o ECU ale w swojej wymieniłem i problem pozostał. Została tylko kwestia elektryki, kabli konkretnie, jakieś przebicie tylko nie wiadomo gdzie.
Czy sprawdzałeś ciśnienie paliwa? U mnie pomimo wymienionej pompy paliwa kiedy silnik przerywa spada ciśnienie. Może tędy droga? piszę ponieważ też szukam odpowiedzi na podobna usterkę, tylko u mnie jak moto pojeździ trochę to objawy znikają.
Czy u Ciebie problem występuje cały czas czy ma jakiś związek z temperaturą?