Zdecydowanie powinno się stosować procedurę którą opisał Wonsz. Przy odkręcaniu filtra oleju do układu dostaje się powietrze. Gdy znajdzie się przy pompie to raczej nie da rady, żeby smoczek zassał smarowidło. Samo napełnienie filtra może nic nie dać ponieważ ilość oleju która jest w filtrze może nie podołać wypchnięciu powietrza. Więc zakręcić na 2 sekundy i nie marudzić. Używanych silników brak (jest na allegro jakiś zacieruch za 2500) a wał w aso chyba 12 koła- na pewno nie zaszkodzi a może pomóc.

Poniesło mnie trochę z ceną wału http://yamaha-sklep.pl/content/oryginal ... agram/7289

Lepiej bym tego sam nie ujął. Widać u kogo byłeś na ostatnim serwisie

Jeden h.j tylko w innym opakowaniu to co piszesz .Powiem tak.lepiej mieć olej w filtrze niżeli go nie mieć a jeśli go nie ma to i tak pompa go napompuje olejem inna sprawa filtry są zakręcane w poziomie to ciekawe jak zakręcisz filtr wraz z olejem,po 2 żadna mi nowość zakręcenia na te twoje ,,2 sekundy,,

szczerze ??? chujowy ten sposób bo
po 1 kręcąc silnikiem bez filtra osiągniesz tylko to, że olej wyrzyga Ci z magistrali, na to założysz nowy filtr napełniony trochę olejem, bo z racji, iż filtr montowany jest w poziomie część oleju Ci wyleci z filtra zanim go przykręcisz.
po 2 i tak będzie powietrze w układzie i dopiero po uruchomieniu silnika wypełni on filtr
po 3 i tak jak silnik nie pracuje olej schodzi do misy i tylko częściowo zostaje w układzie
po 4 lepiej chyba zamiast tego p.........a z kręceniem i zakładaniem filtra jak pojawi się olej w magistrali zrobić tak, że zamiast uruchomić silnik po wymianie oleju i filtra zakręcić nim kilka razy i dopiero odpalić.
po 5 nawet gdybyś tego nie zrobił to NIC się nie stanie bo mało kto zaraz po wymianie oleju odpala moto z odkręconą manetką do końca, a tylko takie działanie mogłoby spowodować zatarcie
po 6 właśnie dlatego też odpala się moto przed wymianą oleju aby rozprowadzić olej i nasmarować wszystko przed spuszczeniem go, zalaniem i ponownym uruchomieniem silnika na nowym oleju.
po 7 w serwisówce nic o tym nie ma

Owszem, wyrzyga olej, ale razem z powietrzem Jakiś jest powód tak szybkiego zacierania się tych silników, nieraz przy bardzo niskim przebiegu

Pałowanie na gumie przez kilkaset metrów robi mu więcej szkody niż ten ułamek sekundy pracy bez odpowiedniego ciśnienia oleju:) Sorry ale uważam że poprawianie serwisówki to już nadgorliwość dziękuję

to czemu nieraz dochodzi do zatarcia silnika który ma 1000 km nalatane?

nie widziałem jeszcze takiego przypadku, i nie słyszałem o nim... ani na żywo, ani na forum

Czyli problemu nie ma?