Mam taki problem gdy silnik jest zimny przy odpaleniu zapala mi sie kontrolka poziomu oleju i pali sie przez dluzsza chwile potem gasnie . Wsiadam jade i znow to samo zapala sie stane wylacze silnik zapale znow i gasnie . Moje pytanie czy to moze byc cos z masa i gdzie jej szukac? . Czujnik byl wykrecany i przemyty a na oleju zrobilem jakies 50 km. Filtr byl wymieniony z olejem poziom oleju pod gorna kropke. Prosze o odpowiedz i z gory dziekuje

...podobnie miałem....raz świeciła raz nie. Prawie zawsze świeciła jak odpalałem ale widz cały był w tym że gasła i znów sie pojawiała w szczególności podczas jazdy. Będąc na serwisie podczas wymiany płynów poprosiłem machera by wyciągnął i wyczyścił myśłałem że to ją boli i pomoże... a zwaliło mnie z nóg jak usłyszałem że złota rączka naprawił bez ruszania jej....poprostu styk na kablu od kontrolki nie łączył i na nierównościach raz sie włączało a innym razem samoczynnie naprawiało... niezły bajer ....kamień z serca bo już myslałem że wyparuje mi 500 zł z portfela na nowy. Spróbuj... może u Cibie taka drobnostka nastapiła bo oznaki są podobne po przeczytaniu Twojego opisu. Powodzenia...

temat juz był....
http://r1r6.pl/viewtopic.php?f=25&t=1318

Ok dzieki sprawdze .