Hej
Problem zaczął się ze 2 tygodnie temu, moto nie chciało odpalić, rozrusznik w ogóle nie kręcił, zamiast zapalić przygasały tylko zegary. Same zegary przestawiły się z KMH na MPH (wersja USA) więc stwierdziłem, że akumulator jest rozładowany i na noc podłączyłem do ładowarki. Na drugi dzień odpalił od strzału, ale kilka dni później to samo :/ Przy próbie uruchomienia słychać tylko jakiś dziwny dźwięk z przekaźnika rozrusznika i nie odpala. Akumulator znowu trafił do ładowarki ale po 2-3 godzinach przestał się ładować (ładowarka ma diody i jeśli ładuje to świecą). Na tym akumulatorze oczywiście moto nie odpala.
Moje pytanie - kupić po prostu nowy akumulator?
Czy może to być coś z instalacją/czymś innym i od razu się umawiać w serwisie
Trochę zastanawia mnie fakt, że problemy zaczęły się po tym, jak sprzęt kilka dni stał na parkingu niczym nie przykryty i akurat te kilka dni dość konkretnie lało, nie wiem czy to mogło mieć jakiś wpływ
Jeśli nowy akumulator - jaki konkretnie radzicie? Wybór jest dość spory byłbym wdzięczny za rady
I jeszcze jedna kwestia która mnie zastanawia - chciałem sprawdzić bezpieczniki, część jest z przodu po lewej stronie, główny jest obok akumulatora, i jeszcze koło nich powinny być 3 inne (od wtrysku, kierunków i lampy tył, i zapasowy) - tych 3 ostatnich u mnie w tym miejscu nie ma
Mam wersję USA, wie ktoś gdzie one są?
Z góry dzięki pomoc