trochę posiedziałem przy moto i wszystko jest już praktycznie jasne. moto trochę falowało mi na obrotach, bo uszczelka pokrywy zaworów z prawej strony pod ramą na takim wybrzuszeniu w ogóle była na zewnątrz skierowana, efekt wiadomy... stało się tak, bo przerabiałem odmę, zdejmowałem kapę, żeby pokombinować przy kanalikach od ekologii i przy osadzaniu kapy nie dopilnowałem czy uszczelka wszędzie dobrze leży. dwa, wyrzucało z pod węży płyn najprawdopodobniej dlatego, że cypełki, na które osadza się węże bardziej przypominały zębatkę niż kółko. jakoś to naprostowałem i jutro planuję moto złożyć odpalić, oczywiście jeżeli uda mi się przenieść w inne miejsce drugi wentylator, bo uniemożliwa montaż chłodnicy na właściwym miejscu. mam nadzieję, że uszczelka pokrywy zaworów była winą falujących obrotów, odpali się to zobaczy... co do poprzednich rad z postów powyżej, mój zaufany mechanik sprawdzał, mówił że wsio jest git z uszczelką pod głowicą. trochę chaotycznie to wszystko opisane, ale godzina jest jaka jest. co do obrotów, widzę że na forum wiele osób ma z tym problem, jeżeli wina będzie leżyć w czymś innym niż ta uszczelka to będę informować na bieżąco :p pozdro

RJ095 z 2005r ma chłodnicę i 2 wentylatory.
Kup gotowca z wentylatorami jak polegniesz w przeróbkach.

Wiem że ma, ale ja mam model z 2004 roku. Już mam zamocowane obydwa wentylatory. Złożyłem chłodnicę i leci ciurkiem z niej płyn, przy robieniu stalowej ramki do niej musiał ją przetopić. Dlatego odsyłam chłodnicę, we wtorek wraca do mnie i składam to gówno do kupy, wkurw niesamowity biorąc pod uwagę jak ładnie ma być przed następne dni..

więc tak jak mówiłem, piszę bo może ktoś będzie mieć podobny problem. wina była w sumie w 100% moja, a wszyscy znajomi stawiali na uszczelkę pod głowicą. wyciekowi oleju była winna pokrywa zaworów, na takim półksiężycu pod ramą w ogóle nie była na swoim miejscu, przez co silnik wariował z obrotami. wszystko ładnie ułożone, na szczęście nie przyciąłem uszczelki. z wylewającym się płynem chłodniczym były dwa problemy - nieszczelna chłodnica, już pospawana i te cypelki na węże były w sumie ciut pogięte, na tym musiał płyn uciekać. trochę się w czasie przeciągnęło, spawanie chłodnicy itd, ale w końcu w weekend będzie upalanie