Teraz jest 24 lis 2024, o 01:57
Strona główna forum » Yamaha R6 » Warsztat
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
lukbok
|
Tytuł: Demontaż i montaż kosza sprzęgłowego Napisane: 12 wrz 2012, o 18:00 |
|
|
świeżak |
Dołączył(a): 5 maja 2012, o 20:31 Posty: 28
Sprzęt: R6
Imie: lukasz
|
Witam
Chcę zdemontować kosz sprzęgłowy aby sprawdzić stan sprężyn (i ewentualnie je wymienić-dorobię i zanituje kosz). Jednak zatrzymałem się na wyjęciu kosza. Problemem jest łańcuch który napędza pompę, która jest poniżej. Jak się go demontuje a później zakłada? Czy trzeba zdemontować pompę?
Łukasz
|
|
|
|
snopik
|
Tytuł: Re: Demontaż i montaż kosza sprzęgłowego Napisane: 12 wrz 2012, o 19:17 |
|
|
kursant |
Dołączył(a): 25 lip 2011, o 18:07 Posty: 167
Sprzęt: r6
Imie: Przemek
Lokalizacja: Turek
|
co do tego lancuszka to tez balem sie ze beda jakies problemy ale spokojnie. po odkreceniu sruby ktora trzyma kosz wyjalem łozysko igielkowe a nastenie ta tuleje (albo na odwrot, juz nie pamietam. sa tam jeszcze jakies podkladki itd.), wtedy kosz opadnie Ci na dol i oprze sie na tym wałku. łancuszek sie poluzni, musisz troche wysunac kosz i paluszkiem dostac sie od tylu kosza aby zdjac łancuszek. lancusz Ci nie spadnie bo od spodu trzyma go prowadnica. Przy zakladaniu postepuj w odwrotnej kolejnosci. naloz kosz na ten walek tak zeby na nim wisial, wkaldasz paluszek od tylu i zakladasz lancuszek. unosisz kosz do gory aby ten walek byl posrodku otworu w koszu i wsuwasz kosz do konca aby wszedl Ci na tryby. wtedy zakladasz tuleje i lozysko (lub w odwrotnej kolejnosci) i tyle. moze troche dziwnie to opisalem ale chyba bedziesz wiedzial o co chodzi;) ale szczerze to nei wiem czemu chcesz rozbierac kosz. skoro chcesz go potem nitowac to oby Ci sie nie rozpadl bo beda jaja.
|
|
|
|
lukbok
|
Tytuł: Re: Demontaż i montaż kosza sprzęgłowego Napisane: 12 wrz 2012, o 19:48 |
|
|
świeżak |
Dołączył(a): 5 maja 2012, o 20:31 Posty: 28
Sprzęt: R6
Imie: lukasz
|
Dzięki za odpowiedź. Tak też zrobię.
Mam ten objaw co wszyscy. Huczenie czy jak to nazwać piszczenie gdy jest na luzie. W momencie gdy nacisnę sprzęgło to się uspokaja. Postanowiłem to zlikwidować. Druga sprawa to już tarcze są kiepskie. Tak więc chcę to wszystko rozebrać, sprawdzić stan i naprawić.
Oczywiście nie obeszło się bez problemów. Przy odkręcaniu wewnętrznego kosza pękła jedna z tulei do do której przykręcana jest śruba ze sprężyną. Tak więc muszę zakupić na allegro cały koszt (niestety człowiek uczy się na błędach, a błędach kosztują)
Druga sprawa to zastanawiam się czy lekko nie zeszlifować zadziorów które są na kosztu, a które wygniotły tarcze oraz te które są na tulejach ze sprężynami (oczywiście jeśli ten nowy kosz będzie to miał)
Pozdrawiam Łukasz
|
|
|
|
snopik
|
Tytuł: Re: Demontaż i montaż kosza sprzęgłowego Napisane: 12 wrz 2012, o 20:30 |
|
|
kursant |
Dołączył(a): 25 lip 2011, o 18:07 Posty: 167
Sprzęt: r6
Imie: Przemek
Lokalizacja: Turek
|
jesli chodzi o te zadziory to mozesz to zrownac. tez tak robilem. sprzeglo plynniej chodzilo. ale skoro masz kupowac drugi kosz to znajdz jakis w dobrym stanie. napewno nie baw sie w rozbieranie kosza, przynajmniej ja bym tego nie rozbieral. przy wymianie tarcz pamietaj zamoczyc nowe w oleju na iles tam godz.nie pamietam ile dokladnie. 12 czy 24? heh. i dziwne ze pekło Ci przy odkrecaniu. co najwyzej mozna ukrecic gwint przy przykrecaniu ale zeby peklo podczas odkrecania.. no ale moze i tak bywa. a co do chrobotania sprzegla to raczej tego nie zlikwidujesz. tez mialem okazje podmienic kosz z innego silnika ktory byl niby w ladnym stanie, bez wybic i luzow a i tak ciagle chalasuje. niby ten typ tak ma.
|
|
|
|
lukbok
|
Tytuł: Re: Demontaż i montaż kosza sprzęgłowego Napisane: 12 wrz 2012, o 21:15 |
|
|
świeżak |
Dołączył(a): 5 maja 2012, o 20:31 Posty: 28
Sprzęt: R6
Imie: lukasz
|
Cześć
Nowe tarcze już się moczą. Pękło bo przy odkręcaniu śruby chciałem zablokować kosz o te trzpienie (głupota nie boli). Ot cała filozofia. Przy kupnie na allegro z wybraniem dobrego kosza to jest problem. Wszyscy piszą, że stan bardzo dobry, że z motoru który niewiele jeździł i takie tam bzdety. Tak więc liczę na szczęście. Jak przyjdzie kosz to wybiorę ten który najlepiej będzie wyglądać. I w jakiś sposób muszę ocenić stan łożyska igiełkowego bo to pewnie na pierwszy rzut oka nie będzie widać.
|
|
|
|
snopik
|
Tytuł: Re: Demontaż i montaż kosza sprzęgłowego Napisane: 13 wrz 2012, o 09:19 |
|
|
kursant |
Dołączył(a): 25 lip 2011, o 18:07 Posty: 167
Sprzęt: r6
Imie: Przemek
Lokalizacja: Turek
|
ja u siebie odkrecalem ta srube w ten sposob ze wrzucilem bieg, wcisnalem tylny hamulec, nalozylem klucz na srube i uderzylem w niego mlotkiem. odkrecilo sie od razu. w taki sam sposob przykrecalem. i fakt przez allegro nie ocenisz stanu kosza takze musisz liczyc na szczescie. co do lozyska to kazda uzywka bedzie luzno latac a jak pytalem o nowe w serwisie w poznaniu to mi powiedzieli nieco ponad 200zł takze dalem sobie spokoj. a jak gdzies wyczytalem, kupno nowego to strata kasy bo i tak sie szybko wyrabia. ale niech sie inni wypowiadaja;)
|
|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
Strona główna forum » Yamaha R6 » Warsztat
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 9 gości
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|