Oglądłem ostatnio dwa sprzęty :
http://allegro.pl/yamaha-r1-yzf-r1-rn19 ... 01465.htmlR1 większość elementów malowane.
Lewy ogranicznik bez śladów ale dekiel przy silniku przerysowany dosyć konkretnie, prawy ogranicznik odbity, na silniku zero śladów. Prawy dekiel odkręcany, sruby bardzo zjechane i cieknie na uszczelce tego dekla. Drugi wyciek spod miski olejowej.
Jedna tarcza była "planowana" cieniutka jak listek. Klamka hamulca mięciutka, hamowanie oceniam na 3 + . Przy hamowaniu wężykuje i bije (pewnie komplet tarcz do wymiany). Małe pęknięcie ppo lewej stronie czaszy. Napęd oryginalny, silnik chodzi nieźle. Sprzedawca twierdzi że ma motocykl cały w oryginale, ktoś nagadał mu głupot i facet w to wierzy
http://olx.pl/oferta/sprzedam-yamaha-r6 ... 39937e4a68Szkoda jechać nawet oglądać.
Plastiki bez zatrzasków, klejone, porysowane, klejone klejem na gorąco. Tłumik jak dotknąłem to jeszcze chwile sam sie kiwał bo jest nie dokręcony. Wahacz zagięty, spaw na wahaczu zeszlifowany i malowany. Motocykl ogólnie cały jest malowany (po za bakiem chyba). Z lewej strony zagięcie w ramie od craszpada. Sprzedawca ma go kilka miesięcy, w garażu stoi R1. Nie bez przycyzny sprzedaje po tak krótkim czasie