Oczywiście rozumiem to. Mimo wszystko są to oleje przewyższające standardy wymagane przez producentów motocykli.
Co do Yamalube to myślę że litania tych wszystkich literek może zawierać się w standardzie YMC532 ale cholera wie szczerze mówiąc co oni tam nawymyślali.

Zgodnie wszyscy stwierdzimy że ceny tych olei są sporo przesadzone.
A jeśli do tego dołożymy to co pisze MAD czyli że yamalube FS jest faktycznie gorszy od najzwyklejszego 5100 to już wogóle czad.
Jeździłem na motulu 5100 i R6 żyje i ma się świetnie. Teraz się przelałem ( w zasadzie ASO mi przelało R6) na 7100 i również motocykl pracuje bez zarzutu. W dodatku 7100 zupełnie spełnia normy wymagane przez producenta więc dla mnie jest to najrozsądniejszy wybór. Nie wiem jak tam w wyścigach motocyklowych z tym jest ale często gęsto się czyta "jak jedziesz na tor to wlewaj tylko 300V i zmieniaj co imprezę". Jaki to ma sens- nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem.



Pozdr.

z tego co mi wiadomo pełny sysntetyk lepiej wytrzymuje wysokie temperatury oraz lepiej się chłodzi i lepiej zatem chłodzi samym sobą silnik. Do półsyntetyka różni go zaledwie 2 stopnie ale juz przy mineralnym to ponad 15 stopni.
Syntetyk lepiej miesza osady i rozbija je lepiej na całą swoją pojemność, lepiej zachowuje właściwości chemiczne od półsyntetyka. Mineralny sie w sumie w ogóle nie liczy ale znam ludzi którzy na mineralnych olejach jeżdżą na torze bo nie mają kasy na oleje półsytetyczne.

Czyli robiac krotkie podsumowanie chcesz ekonomicznie to 10w40 5100 jest bardzo dobrym wyborem? I stosowanie czegos innego na drodze jezeli cos da to w stopniu minimalnym?

Absolutnie tak nie twierdze, napisałem tylko że wg moich fachowców taka opinia została powiedziana i oni sami się nad tym dziwią. Polacam fullsyntetyk.

Tylko jaka zywotnisc. To trochę jak z oponami. Super kleji ale znika w oczach, albo średnie trzymanie ale dużo zrobisz. Taki olej podejrzewam, że trzeba wymieniać co 2-3 tysiące bo szybko traci swoje właściwości. Dobry syntetyk na ulicę załatwia sprawę, ale możesz zalać i zdać nam relacje za jakiś czas

W naszych bolidach pasowało by używać lepkości 10w40 albo 15e50 a nawet 60

a dlaczego ???


wiesz MAD co się dzieje z zimnym silniku na oleju 15W50 czy 60 ???????????

Używam 15 w50 i jest jak woda jesli chodzi o gęstość. Klu co się dzieje przy 150-160 stopniach które dostaje chwilowo przy max obciążeniach. Przy rozruchu w moich rękach chodzi na 1250 obr przez kilkadziesiąt sekund i przez pierwsze 5 km jade nie przekraczając 3 tys obr, takie mam zasady. Mam też zasade ze nie jeżdze poniżej 19 stopni co dla niektórych jest smieszne, nie lubie i nie latam poniżej i koniec. Na torze latałem przy 17 i to był wyjątek.

Na tor używa się jaknajwyższych wartości 50 lub 60.

Ja latam na 10w50 luqui moly i mimo wszystko jak odpalam moto to czekam aż na piecu będzie min 60 stopni zanim rusze