Witam kupiłem R6 zrobiłem jazdę próbna faktycznie ciężko odpaliła ale wkręcała się na obroty jak powinna wiec jak wróciłem z Rudki zgasiłem ja i załatwiliśmy formalności pieniężne i papierkowe załadowaliśmy R6 na busa i ogień do domu po dojechaniu do celu zjechałem moto z samochodu i próbuje odpalić oczywiście ssanie i odpalam oczywiście odpaliła po dodaniu gazu zdechła i do tej pory nie mogę jej odpalić iskrę ma świece nowe pompka chodzi po wlaniu paliwa na tłoki jakby chciała zagadać ale niewkreca się na obroty rozkładam ręce nie wiem za co się zabrać żeby ja uruchomić proszę o jakieś sugestie

Sprawdź sprężanie.

Gażniki do weryfikacji i oczywiście luz zaworowy,spręzanie bo to na to by wskazywało.

jutro z kumplem zerkniemy co dolega mojej R6

Problem zdiagnozowany źle złożony napinacz rozrządu uszkodził zawory i głowice poprzedni właściciel nie miał żadnego pojęcia o silniku i załatwił moto Ale myślę ze za dwa tygodnie moto ruszy głowica załatwiona już idzie dam znać jak r6 będzie na chodzie pozdrawiam

rafal12162 ściemniasz bo jak się rozrząd rozwali i zawór z tłokiem spotka to jest dość głośny stukot metaliczny.ale najpierw powinna być metaliczna praca silnika taka twarda . Uwazam że głupoty pisałeś zakładając ten post co ani kupy ani du.. się nie trzymał.LWG

kupiłeś motor który palił a w domu ci zdech i okazało się ze rozrząd kupy się nie trzyma bo jak by to była prawda to dzwonie i oddaje moto

moto nie chodził głośno ani metalicznie po dostarczeniu moto do domu odpalam moto przygazowalem i zdech tydzień czasu próbowałem go odpalić wczoraj wyczyściliśmy gaźniki i próbujemy odpalić i nic w koncu silnik stanoł i jak zdjęliśmy głowice to na 4 gaże 2 zawory na wydechu były pęknięte a napinacz rozrządu był tak złożony ze miał takie luzy ze łańcuch miał prawo przeskoczyć ale nie wnikam kiedy co i jak wiem co jest uszkodzone i biorę się za wymianę części

Temat zamknięty bo widzę ze to moja wina ze moto się zjebał Pozdro

ja bym tym motorem mu w ryj rzucil i kasy zadal za szrota