Jak jest temacik o sprzęgle to ja o coś Was się zapytam(sorki Jarek,że się wtryniam w Twój temat
). A mianowicie: Wduszam sprzęgło,wbijam bieg i powolutku puszczam klamkę,powolutku,powolutku nic się nie dzieje moto nawet nie drgnie,puszczam dalej tak samo powolutku i nagle w połowie klamki mniej więcej jest nagłe szarpnięcie do przodu...Troszeczkę mi to przeszkadza gdy szybko chcę wystartować ze świateł(nie mogę do tego przywyknąć). Jeździłem na kumpla r6 z 2000r i on nie ma takich objawów jak ja,puszczam powoli i powolutku rusza moto a u mnie jest jakiś zonk... Dodam jeszcze,że tarczki itp itd mam ok bo kumpel mechanik mi to rozbierał i w sumie on też nie wie od czego to jest,mówił,że może są włożone jakieś sportowe tarcze żeby od razu chwytały. Dodam że z linką jest wszystko ok...
Macie jakieś pomysły koledzy