witam,
sprawa wygląda tak, że jesienią padł mi aku przy R1, odpaliłem moto, przejechałem się i pach, nie szło już go odpalić po zgaszeniu, myślałem że winny aku więc kupiłem nowy. Niestety na nowym to samo, odpaliłem moto, przejechałem się i po zgaszeniu już dupa blada. Sprawdziłem miernikiem napięcie jest ok, ładuje aku gdy silnik chodzi. Pierwszy raz jak nie dało się go odpalić to podłączyłem go pod prostownik i odpalił, dziś zrobiłem test, odpaliłem moto, pochodził aż do rozgrzania, zgasiłem i nie chciał odpalić (w sensie, że nie miał siły zakręcić) poczekałem kilka godzin aż ostygł i zakręcił i odpalił bez problemu, od razu go zgasiłem, powtórzyłem to kilka razy i dupa, silnik się nawet nie nagrzał, po 3 -4 odpaleniach na dosłownie 2sekundy po akumulatorze, więc teraz pytanie, czy coś tu robi zware? czy aku ma za mało mocy rozruchowej? czy jak? bo sam już nie wiem?

Sprawdź natężenie prądu na zgaszonym (mowa o [A]). Wtedy sprawdzisz, czy coś nie bierze go za dużo. Prawidłowo powinno być na poziomie 1-2 mA.

A jakie masz ładowanie na zapalonym moto ? powinno być 14.4 na światłach.Moze regulator napięcia szlak trafił i rozwala aku

sprawdź tez alternator. W koncernie Fiata sprytnie zaprojektawali taką wadę że alternator załatwiał aku w setną sekundę

Ale jak alternator może załatwić aku jak prad z alternatora idzie przez regulator napięcia musi walnąć regulator napięcia żeby puścić duży prąd i rozwalić aku

ładowanie aku jest ponad 14, światła się zapalają same więc wartość podaję na światłach, no to tak właśnie wygląda, że chwile pochodzi i już się moto nie odpali, jak sprawdzić czy regulator napięcia jest dobry?

Regulator napięcia ma za zadanie trzymać stałą wartość prądu czy to na wolnych czy też wysokich obrotach.Weź podłącz miernik i zobacz czy po zwiększeniu obrotów wartości się nie zmieniają powinno być właśnie ponad 14 a dokładnie 14.4 jeżeli prąd zaczyna skakać może być walnięty regulator.Kolejna rzeczą która możesz sprawdzić jest alternator wychodza z niego 3 kable które idą do regulatora napięcia na kazdym z nich powinna być taka sama wartość prądu jezeli na którymś z nich nie pokaże to masz spalone uzwojenie alternatora

jeśli chodzi o napięcie to sprawdzałem na różnych obrotach, na zapalonym silniku przy puszczonej manetce jest 13,9 a przy dodaniu gazu na różnych obrotach jest właśnie ponad 14 tak plus minus 14,3 ale ta wartość się nie waha tylko trzyma stało. w tym tygodniu go wiozę do znajomego mechanika, zobaczymy co powie bo mi już brak pomysłów na to jajco

Dziwna sprawa wygląda na to że regulator ok gdzieś może kostki zaśnidziałe.Trzeba wszystko pomału przepatrzeć.Życzę powodzenia w poszukiwaniu przyczyny padającego aku. Daj znać jak zreperujesz i napisz co ja bolało.Pozdrawiam

problem rozwiązany.
okazało się, że rozrusznik był do d...
w środku w rozruszniku ktoś już grzebał, jednego magnesu nie było a jeden był pęknięty i latał na boki, nie napiszę kto miał te moto przedtem bo jest na tym forum a przynajmniej był jak miał te erkę prawdopodobnie rozrusznik był naprawiany tanim kosztem byleby sprzedać, ja założyłem inny-sprawny:) teraz już zegary nie gasną przy kręceniu