Na wstępie przepraszam jeśli taki tema już istnieje. Mimo usilnych prób nie znalazłem go na forum. Temat prosty: jak przetransportować motocykl na przyczepce tak, żeby go nie zniszczyć? Gdzie najlepiej spiąć pasami? Wybieram się niedługo po moto i nie mam kompletnie doświadczenie w transporcie motocykla, a pogoda za oknem uniemożliwia jazdę na kołach. Jeśli ktoś ma jakieś przydatne doświadczenie proszę niech się podzieli.

Dwa pasy z tyłu - po jednym do wahacza (spięte tak żeby zawieszenie było sztywne)
Z przodu jeden o koło.
Ja miałem przyczepke pod moto z takim "specjalnym uchwytem" na przednie koło. Bardzo ułatwia. Koszt wypożyczenia przyczepy na dwa moto to 50zł/doba.

Tak to wyglądało u mnie: resources/image/3812

off top

z@jebiscie ten motoR wyglada w tym malowaniu

polecam mieć 4 pasy
wystarczające pasy kupisz w markecie za 9, 99 za sztuke

ogólnie to trudno zapiąć dobrze motor i zalezy od przyczepy

jak masz motocyklową to tak jak na zdjęciu,

jak zwykłą to dobrze dojechac do burty przednim kołem by mieć opór i wiązanie za co tylko się da.
DObra rada musi być wszystko super sztywno a pasy i tak się poluzują na kilku dziurach więc lepiej to sprawdzać co się dzieje.
Ja oprócz tego dawałem opony samochodowe na wszeslki wypadek jak by motor się wywrócił.

Z dotychczasowych moich wędrówek po rysowałem burtą dekiel sprzęła

Ja dla bezpieczeństwa zastosowałem pasy transportowe takie jak mają w naczepach (dobrze pracować w logistyce ) Mniejsze pasy jeśli mocujesz za główkę ramy. Widziałem jeszcze, że ludzie dają pas przez siodło. I tak jak mad radzi - kontrolować naciąg co jakiś czas. Moje moto przejechało na lawecie (w deszczu) jakieś 200km i raz tylko się pasy niepokojąco poluzowały. Kontrolowaliśmy jeszcze 2 razy i było ok.

max, jakby co to tu masz więcej zdjęć galeria-f29/2002-t9192.html

Swoja r6 zamocowałem za dolna półkę i lagi dwoma pasami, trzecim pasem który odpiął się w czasie jazdy pościłem przez siedzenie;D przejechane 350km bez zadnej rysy;]

pamiętajcie tylko ze dociskając ogromną siłą zawieche przód pasem można rozpiepszyć uszczelniacze znany motyw, mam kilku znajomych którzy tak załatwili zawiechy.

również ściągam za dolną półkę 2 pasami( ale nie do końca teleskopa) zostawiam z 3-4cm aby uszczelniacze nie puściły. 3 pas albo przez siedzenie (siedzenie ściągam) albo za tylne sety, zależy jakie moto. Jak dotąd ( odpukać ) bez niespodzianek

Przecież przez siedzenie nic nie daje.Jedynie można je zniszczyć.
Ja za sety tylne ściągam,półkę,felgi przód i tył.

No ja własnie tak sciągnałem dośc mocno ale luz był...za zawieche i uszczeniacze poszły sie....wiec z tym to trzba raczej ostroznie