"Mialem zle i zbierznie ustawione" - tzn.?

Witam, ja się dołączę do tematu, mam trochę inny problem, otóż posiadam od niedawna Yamahę r1 rn09 i moto mi myszkuje, a mianowicie slalomuje, łożyska główki ramy wymienione (tak samo slalomował na starych, zużytych...) olej w lagach wymieniony, ciśnienie w oponach prawidłowe, łożyska w kole przednim dobre nie ma luzów, nie sprawdzałem jeszcze tylnego zawieszenia i koła. Nadmienię jeszcze, że moto było po dzwonie prawdopodonie bo widać zadrapania na tłumiky wahaczu tylnym i półka dolna była krzywa ale już jest po prostowaniu dobra, dodam że ciężko się nakłada górną półkę na lagi trzeba ją trochę naciągać na lagi, opony wydaje mi się prawidłowo zdarte (zaokrąglone - nie w kształcie kostki ) myślę, że opony nie są wybulone i rozwarstwienie ponieważ jak nimi obracam oczywiście na podniesionym moto to nigdzie nie bije, poza tym opony są z końcówki 2010 roku, proszę o jakieś porady co jeszcze ewentualnie mogę sprawdzić... sprawdził bym całą geometrie moto, ale na razie nie mam funduszy na takie coś + w chwili obecnej nie mogę wziąć urlopu aby się wybrać do Bielska Białej, dzwoniłem tam do Motosfery i tam mi powiedzieli że koszt takiego sprawdzenia całego moto to 300,00 zł + trzeba wcześniej się umówić na takie badania techniczne. Jeżeli ktoś już korzystał z usług tegoż zakładu byłbym wdzięczny za opinie czy ich usługi są warte tak wysokich cen?
za porady i opinie z góry dziękuję.

A sprawdzałeś samo ustawienie zawieszenia? Wężykowanie mogą powodować luzy w tylnym wahaczu. Co do górnej półki - może jest krzywa?

półka górna mi się wydaje, że jest nowa, bo nie ma żadnych zarysowań ani podrapań, a tak to by przynajmniej występowały zarysowania od breloczka albo coś... w końcu moto ma 10 lat. Boje się tylko że coś nie tak będzie z główką ramy bo w starych łożyskach główki ramy (w bieżniach dokładnie) były rofki odbite od śrutów łożyska i na dodatek 1 bieżnia dolna była pęknięta na pół to mi się wydaje że moto miało niezłego dzwona... poza tym dziura z gwintem na śrubkę mocującą owiewkę do ramy (w ramie) była zmiażdżona (nie zerwany gwint tylko zmiażdżona od upadku ewidentnie widać) poza tym jest 1 rysa na środku ramy (pionowa) akurat na tej samej stronie co zmiażdżona w/wym dziura) i zauważyłem że chyba tłumik się złożył na wahacz bo wahacz pod tłumikiem ma tak jakby zaszlifowane bosząką nie wiem czy farfocle czy coś takie leciutkie wgięcie zamalowane pędzlem tam jest z tego co zauważyłem. Jak będę miał chwile czasu to postaram się fotki jakieś zrobić i wrzucić ( o ile można tu na forum?) bo widzę że kolega wcześniej wrzucił filmik na yt (poza forum). Pozostaje mi sprawdzić tylne zawieszenie... jak zdążę to dziś to zrobię.

Mam jeszcze pytanko przy jakiej minimalnej prędkości wasze r1 tracą równowagę (stabilność) i zaczynają wężykować? ja zauważyłem że u mnie to się dzieje w okolicach 45 km/h sprężynę tylną mam na 4 rowku od lewej strony licząc i nie wiem czy nie za miękkie, w suzuki już nie pamiętam jak miałem ustawione zawieszenie ale suzia podczas jazdy około 25 km/h mi zaczynała tracić równowagę... może niepotrzebnie się tym przejmuje? może yamahy tak mają i tracą równowagę przy wyższych prędkościach niż suzuki? za porady z góry dzięki



EDIT: RAFAL
ZMYKAL KOLEGO SZYBKO DO POWITALNI BO DOSTANIESZ BANA OD PAJAK ZA NIE PRZESTRZEGANIE REGULAMINU

"Mialem zle i zbierznie ustawione"
bezsensownie raczej, przod w miare mieki tyl twardo, a zbirznie bo lewa laga nie byla tak samo ustawiona jak prawa i to w dwoch miejscach regulacji (dolna regulacja roznila sie o trzy pozycje

Witam!
Nareszcie!! Dzis pogoda dopisala.Udalo mi sie wieczorem testowac.
R-ka nie do poznania!!! Naprawde inny motocykl.
Praktycznie cale zawieszenie ustawilem na 4. (miejsca regulacji najpierw wkrecalem do oporu,nastepnie odkrecalem liczac).
Podczas jazdy nie udalo mi sie dzis doprowadzic moto do niestabilnych zachowan choc bardzo sie staralem, Moto jedzie jak po szynie, tak jak chce. Dopiero teraz bede mogl rozkoszowac sie prawdziwa jazda bo to co sie dzialo wczesniej niepokoilo mnie i nie pozwalalo mi przekarczsc pewnych granic.
Tak sie zakrecilem lataniem ze nie mialem okazji dokladnie przyjzec sie wezykowaniu przy malej predkosci Przez chwile sie staralem i wydawalo mi sie ze jest lepiej,ale nic pewnie stwierdzic narazie nie moge i wypowiadac sie nie bede bo bylem za bardzo
zajety dopier... niem!!
Jak nabijalem powietrza do kol (na innym kompre.niz ostatnio) to mialem poczatkowo 1.8 bara z przodu i z tylu
Mysle ze mialo to znaczenie, ale moim zdaniem problem niestabilnosci w moim moto byl spowodowany przede wszystkim "zbierzynm i niewlasciwym" ustawieniem zawieszenia.
Dziekuje za zainteresowanie i pomoc!!

Kamien spadl mi dzis z serca.Widzialem juz calkiem czarny scenariusz co do geometri mojej R-ki i rozgladalem sie powoli na ebayu za rama i lagami.
Nie wiem dlaczego mialem tak hu... ustawione zawieszenie. Wygladalo to tak chocby ktos na zlosc poprzekrecal niedorzecznie. Moze poprostu poprzedni wlasciciel (wloch) na zlosc to zrobil.
Widzac co jest grane z moim zawieszeniem podczas regulacji mialem mala nadzieje ze to powod moich zmartwien.
ALE NIE WIERZYLEM ZE POPRZEKRECANIE PARU SRUBEK WYWOLA TAKA WIELKA REWELACJIE!
chyba nie usne dzis, CHCE JEZDZIC!!!!

No i extra Ja tez przez rok jezdzilem na rozregulowanym zwieszeniu. Jakis czas temu ustawiłem wszystko wg. fabryki i moje odczucia są takie, jak Twoje
Ustawienie zawieszenia i ciśnienie w ogumieniu mają bardzo duże znaczenie w kwestii prowadzenia moto - wężykowania. Na wszelki wypadek wrzuć foty tych niepokojących rzeczy w okolicach główki ramy, o czym pisałeś wcześniej.

PS: Pęknięta bieżnia łożyska może świadczyć np. o złym nabiciu jej przy wymianie lub o dzwonie=miejsce uderzenia musiało być w okolicach koła (co nie powinno zaszkodzić główce ramy, za to lagi powinny pójśc w mak, co może oznaczać, że masz nowe lagi). Jak możesz, to zmierz rozstaw osi / odległość koła od pługa-owiewki (najlepiej zrób zdjęcie).

Mialem okazje w niedziele dluzej posmigac i obadac sprawe. Co do wezykowania moge smialo powiedziec ze zniklo. Jak pisalem juz wczesniej, moto prowadzi sie teraz calkowicie innaczej i bez zastrzezen.
Szkoda tylko kasy ktora wywalilem na oske i lozyska.
Tak ze raz jeszcze dzieki wszystkim za zainteresowanie!

mowiłęm nie kupuj ośki bo to bez sensu