Panowie
co jest grane?
Tarczki, sprężynki, przekładki, łożyska w sprzęgle nowe orginalne. Po przejechaniu 1000 km zaczeły się sklejać tak to wygląda. Wciskam klamkę sprzęgła cyk.... a ono normalnie z lekkim opuźnieniem z 2 - 3 sekundy dopiero rozłancza ?. Dziwne ...
Dzieje się tak jak lecę trochę dużej i wciskam klamkę obojętnie na którym biegu.
Jak wajhuje klamką sprzęgła non stop jest ok.
Nic się nie ślizga ciągnie dobrze, na klamce luzik jak trzeba itp.
co myślicie. Dotarlo się czy jak dlaczego tak dziwnie odpusza? Przez 1000 km było normalnie.

a jaki masz olej w silniku ? bo moze robic sie tak jak w skrzyniach automatycznych ze olej jest za gesty i on trzyma

wiesz 10W40 Castrol aktewo ale zawsze latałem na takim i nic się nie działo.

wiesz jakieś 700 km było ok ... nic się nie działo a jak stukło 900 / 1000 to zaczeło sie ślimaczyć to sprzęglo ???? tarczki się dotarły czy jak???

czyli sie skleja a nie ślizga ??


proponowałbym rozebrac to na nowo i zobaczyc to sie tam dzieje i w jakim stanie jest kosz sprzeglowy. pomierzyc wszytsko zgodnie z serwisowka

dokładnie sklejają się. sprzęgło jak wcisnę klamkę ma 2 sek opużnienie zanim rozłączy ? nie zawsze ale dość często.
Wszystko pomierzyłem z serwisówką przed montażem i wymiary ok sprężynek tarczek przekładek... nie wiem.
Może spuchły w oleju ....i zrobiło się ciasno ?
Jak dwa razy wysptzęglę to już jest ok. normalnie działa .
Jak zimne moto wcisnę klamke to troche słychac taki delikatne drżenie ...jak się rozgrzeje całkowita cisza.

A linka dobrze pracuje?

Jak ulał ... wszystko ok

Wszystko z taką uwagą skladane że szok .... może ten pierścień druciany puścił co trzyma pierwszą tarczę od strony silnika nie wiem .... bynajmniej był dobrze zapięty.

poszla wiadomosc na PW