Tak czytam w kółko i nie bardzo rozumiem wypowiedzi kolegi (kolas7).
Ogólnie, to nie należy się przejmować. Chodzi tylko o prawidłowe użytkowanie akumulatora.
Jak uruchamiasz motocykl, to pobór prądu jest bardzo duży i aku powinien umożliwić kilka takich rozruchów. Natomiast jak już silnik pracuje, to prąd nadal jest pobierany przez żarówkę świateł mijania (55 W), do tego trochę światło tylne (pewnie z 1 W), ogólnie cała elektronika włącznie z komputerem tez jest zasilana (tu już nie wiem), ale ładowania praktycznie brak przy tej prędkości obrotowej. No i oczywiście rozrusznik swoje pobrał. I jeżeli nie dasz mu wyższych obrotów, to aku się nie podładuje w wystarczającym stopniu. Potem kolejny rozruch i znów tylko strata prądu, aż w końcu nie ma go tyle, aby rozrusznik był w stanie pokonać min. ciśnienie panujące w komorze spalania.
Na przykład w mojej R6 akumulator ma zaledwie 8,6 Ah, co jest niewielką pojemnością. Czyli pozwala on na pobieranie 1 A przez prawie 9 godzin. Z uwagi na to, że rozrusznik pobiera mniej więcej 200 A w chwili rozruchu, to łatwo ocenić, że prądu w akumulatorze wystarczy na kilka takich rozruchów.
Czyli 1 A przez 8,6 h,
2 A przez 4,3 h,
4 A przez 2,15 h,
natomiast
254 A tylko przez 120 sekund.
Oczywiście ten czas będzie w idealnych warunkach i temperaturowych oraz dla idealnego akumulatora. W rzeczywistości jeszcze się skróci.

dokładnie jak wyżej. sugeruje że by dołądować aku. By zregenerować utratę energii jednego rozruchu silnik musiał by chodzieć conajmniej 15-25 minut.

Ważna jest temperatura gdzie aku i motor jest. W niskich temperaturach traci prąd i tyle.

Pamiętajcie ze akumulator im jest bardziej rozładowane tym bardziej się starzeje. Jeżeli bezie w dobrych warunkach składowany aku i będzie łądowany bardzo małym prądem (1A czyli będzie ładował bardzo długo) to będzie służył niemal jak mój 8 lat

Jeżli ładujecie duzym prądem skracacie jego żywotność. Te nowe prostowniki nie są tak dobre jak te stare, mam taki stary co jest na różne prądy (prostownik z lat 80) i ładuje super, a te nowe co same się stroją już nie mają takiej efektywności ale cóż poradzić na chinszczyzne.

Tak powrócę do tematu jeszcze przed sprawdzeniem w "normalnej " temperaturze.
Miałem doczynienia przez trzy dni z Suzuzki RF 900. I teraz jak kolega spalinowy by mi wyliczył pobory prądu (ja się na tym nieznam więc nie kwestionowałem wypowiedzi) i opisał. A zrobił to bardzo ładnie i konkretnie. Szacun.
Suka jest z 1996 roku , aku ma h.. wie ile lat. NIechciała odpalic ROZRUSZNIK KRĘCI ZA KAŻDYM RAZEM SZYBKO. Bez żadnego prostownika Kręci nawet dwadzieścia razy!!!!!!!!!!!!! po około 20 sekund a nie jak mój PIĘC i staje !!!!!
Więc teraz jak byście się odnieśli do tego przypadku i to wyjaśnili.
Każdy mój poprzedni motocykl rozrusznikiem kręcił szybko. A nie jak obecny tylko "łechta" .
(Moja kręci raz szybko , raz wolno) Ja będę się upierał że to jest wina albo : AKU , ROZRUSZNIK, ZŁA PRZEWODNOŚC PRZEWODÓW. To tylko dla informacji innych użytkowników.

Jaka była konkretnie przyczyna napewno opiszę jak będę wiedział.

Witka. Jak obiecałem daje teraz odpowiedź na ten temat.
Przyczyną niebyła zła pogoda albo , ............. .
Padły szczotki jedna się starła całkiem, od drugiej oderwał się przewód. Rozrusznik chodził na dwóch szczotkach. Więc niepotrzebnie kupiłem nowy akumulator.
Za szczotki orginalne ochcieli 380 zł. ja kupiłem inne za 50 dotarłem , dorobiłem przewodziki i kręci jak szalony. Tak jak powinno byc. ))))))))))))
(Ale została jeszcze opona i sprzęgło ((((((((( )

A jakiej pojemności było to aku i jakie sprężanie miał sprzęcik? Bo te nasze aku są bardzo małej pojemności

sprężania nie mierzyłem a akumulator dobierany w serwisie pod moto.