wszystko ok, tylko nie rozumiem jak to zrobic z przekladek, tzn. moze i wiem, he, ale o co to ma sie zaprzec?

do bolcow tak jak pisalem spawasz plaskownik np 1,5 metra i ktos to pozniej musi trzymac i zapierasz o glebe

takie buty. no to trzeba sprobowac

po pierwsze ta nakretka jest zabezpieczona (zaklepana) w 2ch miejcach,przed jakimkolwiek odkrecaniem musisz wyprostowac to zabezpieczenie,po drugie klucz ten co pokazalem zakladasz tak jak na foto(hehe wiem ze prowizorka ale chyba sie domyslacie) i po trzecie nakretke odkrecasz w ta sama strone co wszystkie inne sruby

http://www.moto-akcesoria.pl/klucz-do-sprzegla,p,11690

koszt takiego klucza zwraca sie juz po pierwszym demondazu kosza,wiec mysle ze warto

proponuje przy tak silnym oporze zastosowac wyłącznie szesciokatny klucz nasadowy , przedłuzyc poprzeczke klucza rurka i nie ma mozliwosci zeby nie poszło. Zaklepaniena kołnierzu nakrętki nie powinno stawiac zbyt duzego oporu, to miekki materiał , mozna jednak jesli jest dojscie spróbowac zeszlifowac te punkty i kiedy materiał na obrzezach zagniecen ścieni sie, wyłamac powstałe w ten sposób dwie blaszki.

Mocno tą śrubę zgwałciłeś już? Ona nie jest raczej tania, czy jak miałeś wyjęty silnik nie prościej było go autem do wulkanizatora zawieźć i za 5zł na piwo pneumatem by odkręcił? Druga ważna sprawa to właśnie odklepanie zabezpieczeń.....

Odpowiednie narzędzia to podstawa, jak masz zamiar sobie samemu przy silnikach dłubać to ten klucz co koledzy pokazali jest świetny jak się nie ma sprężarki i pneumata.

oczywiste ze trzeba klucz nasadowy pozatym plaskim nie ma podejscia a nasadki tez nie nałoży jak nie "rozplombuje" nakretki czyli rozegnie tej blaszki.

zaraz ide do garazu. klucz nasadowy, a zabezpieczenie odblokowane. wogole jej nie zmasakrowalem, bo widzialem, ze nie pojdzie. sprobuje jeszcze inacej, jesli nie pojdzie, to kupie klucz