nie było polowania, ale też nie było znaku uwaga zwierzęta leśne. w sumie mógłbym szukac gdzieś tych pieniędzy ale pracuje w delegacji i mam rodzine na utrzymaniu normalnie nie mam czasu na to

Ciezko bd wydusic od nich ''pare groszy'' wiem bo moj szwagier pier.. uderzyl w sarne (samochodem) nie bylo znaku... byla policja na miejscu.. notatka wszystkie procedury!! sprawa poszla do sadu a w sadzie mu powiedzieli ze jak znajdzie wlasciciela sarny to jak najbardziej z jego (wlasciciela sarny) ubezpieczenia wyplaca mu cala kwote. Chory kraj !!

Może stary temat ale czy udało się coś odzyskać??

Z tego co mi wiadomo to jest to graniczące z cudem przynajmniej w naszych stronach....

LWG

mistrzostwo świata;D tylko pl...

nawet nie próbowałem nic odzyskiwac szkoda tylko mojego czasu i nerwów! odbudowałem moto ale kosztowało mnie to 5 tys. i to na uzywanych czesciach bo przeciez handelek autami sie juz nie opłaca teraz modne jest szukanie złomu motocyklowego i sprzedawanie je za kolosalne sumy w pl.

Potem zwineli mi radio i nawigacje z auta pod blokiem a policja nie miała ludzi rzekomo zeby przyjechac spisac zeznania, sam musiałem sie pofatygowac na komisariat gdzie czekałem 4h żeby ktos łaskawie sie mną zajął tylko po to zeby za tydzien dostac pismo ze sprawa umozona z powodu braku sprawcy... stracilem tylko czas i paliwo... mam dosyc tego kraju