A to zdjęcia mojej R6 (2002).
Jak widać bez naklejek i trochę poobijana, bo
1) kupiona już po przejściach
2) dokładnie w dniu, w którym wieczorem przyszły mi zamówione wcześniej crash pady, po południu położyłam ją na prawą stronę
Poza tym więcej przebojów nie było, ale szaleństw i wielkich zmian w jej wyglądzie również nie. Póki co po poprzednim właścicielu ostał się wydech Scorpion, a w planach wiele różnych poprawek od pasków na felgi po malowanie i naklejki, ale niestety to wszystko póki co tylko w sferze planów, bo w tym semestrze nie udało się ze stypendium i R6 musi poczekać do kolejnego semestru, zanim będę ją mogła wysłać na małe SPA

Dopieścisz ją
Ważne, że jest zabawa.....

Moim zdaniem R6 najlepiej prezentuje się z motocyklistka w obcisłym kombi
I na takie foto wszyscy pewnie czekają

Piękna ta 6-steczka i właścicielka zapewne tez

A mi się nawet podoba tak jak teraz bez reszty naklejek
czy mi się zdaje czy sa zalozone deszczowki

Ładna ta twoja r6 s zerokości i przyczepności
pozdrawiam

zacna szlifiera