czy ktos z was praktykuje taka sztuczke ? mam na mysli glownie opony jezdzone torowo ale nie koniecznie torowe slicki, pamietam ze motormania kiedys pisala ze tak robia tyle ze nie sprecyzowali jakie opony, zastanawia mnie to poniewaz po ostatnich jazdach mam opone zuzyta dosyc "mocno bardziej" z jednej strony, a nastepny tor tez bedzie mi opone meczyl bardziej z tej samej strony

gadałem z gościem co sporo lata po torze i nie tylko w Polsce.
On obraca wszystkie za wyjątkiem opon na deszcz/mokrą nawierzchnie.

no, wydawaloby sie to logiczne, jako ze kierunkowosc bieznika ma znaczenie jedynie dla odprowadzania wody (tak se to tlumacze ;] )

Ponoć na suchym nie ma żadnej różnicy czy jedziesz z oponą założoną zgodnie z kierunkiem czy odwrotnie. Najprawdopodobniej chodzi wyłącznie o to, żeby producenci więcej zarobili.
Na deszczu oczywiście bieżnik ma znaczenie bo musi odprowadzać wode.

Jesli kierunek by nie był istotny to po co zaznaczac kierunek ????
Moim zdaniem kierunek jest istotny ponieważ zgodnie z kierunkiem jest nawijane płótno opony a jak ja przełożysz odwrotnie to żywotnoś sporo skraca .

bynejmniej. Chodzi wyłącznie o bieżnik i po to jest wskazanie kierunku jazdy. W slicku nie ma różnicy, opona i tak zachowa tę samą jednorodność.
Zresztą zobacz jaki jest układ opasania na oponie...