Witam
Panowie co moze być przyczyną, w takim stopniu spękania opony przedniej. Opona Metzeler Racetec świeża z połowy 2010roku. A wygląda jakby miała z 10 lat.

Czy to wina jakiejś usterki w zawieszeniu motocykla? czy raczej opony?

masakra

Wygląda to tragicznie...

Tak jak by sie pozaciągała przy hamowaniu... i złuszczyła...

Wina fabryczna..?

kumpel w gsxr tez ma takiego mezelera i miencho mu powylazilo a on turystycznie ganial wtedy bo jezdzilem kolo niego :O

Niech spróbuje to jakoś zareklamować.

reklamować? na 99% jest to potorówka...
Mam w racetecu to samo... A jest to już mój 3 taki sam przód-olej to i śmigaj dalej.

olać to raczej nie oleje bo w niektórych miejscach mogę gumę palcami odchylać po kawałku.

możliwe, z tą oponą kupiłem moto w zeszłym roku. Wtedy była cała, w tym sezonie to dopiero zauważyłem po paru dłuższych trasach. Przegrzana ??

być moze przegrzana i nagle schłodzona wodą,

ale temat jest ciekawy o tyle ze może ktoś nakładał nową warstwę gumy ? ciekawe czy w takich oponach też tak robią jak w samochodowych oponach regenerowanych.

Miałem podobna sytuacje z oponą popękaną w Thundercacie jak kupiłem: tyle że to był chyba Dunlop jeżdżony po torze we Włoszech. O tyle mam doświadczenie że zawiodła mnie ta opona przy 220-230 km/h na A4. Nic sie nie stało czyli nie wyrżnąłem ale opona eksplodowała - wyleciał kawałek opony ze środka i była dziura że mogłem 3 palce włożyć. Mając R1 nie mogł bym sobie pozwolić na takie skazy bo mój bolid w ponad 20 sekund ma 299 i lubi jak się świeci często.

miazga!!! Tak jak pisze MAD koniecznie wymienic!!! ja latam na takiej samej i lekkiego życia nie ma -ale nie wygląda tak spękana...

i po problemie, kupiłem nowy komplet Bridgestonów