Witam

Kupiłem od znajomego R6 2009 z przebiegiem 5800 km. Ogólnie fajny sprzęt, na wyższych obrotach straszny szatan ale mam jedno pytanie bo coś mnie trochę męczy i już nie wiem czy to ja sobie coś wkręcam czy faktycznie jest coś nie tak

A więc:
Jak jadę i skręcam np w drogę podporządkowaną np na 2 biegu i zaczynam przyspieszać z niskich obrotów to silnik przez moment chodzi "inaczej", czuć taką trochę dziwną pracę silnika. Jest to dosłownie przez chwilę i nie występuje cały czas, najczęściej właśnie podczas jakiegoś wolnego skręcania i przyspieszania z niskich obrotów. Jak się ruszy normalnie 1, 2, 3 np 6-10 tys to w ogóle tego nie ma. Co myślicie?? Ten typ tak ma czy po prostu ja już zaczynam zbytnio się doszukiwać??

moze po protu za niskie obroty na ten bieg i przy tak niskiej predkosci i gdy mu nagle odkrecisz na tej 2ce to lancuch rozrzadu dostaje w pizde

Hmm wcześniej 3 sezony latałem 600rr i tego nie zauważyłem. Ale może faktycznie to ja coś robię nie tak bo ten znajomy już swoje jeździ, sprzętów sporo miał i wszyscy mówią, że jak od niego to igła więc wątpię żeby świadomie mnie chciał walnąć na minę..

U mnie właśnie poprzedni właściciel tak załatwił łanucuszek rozrzadu. Zaczął mi dopiero cykać porządnie niedawno, ale wcześniej też to było słyszalne.

R6 w dolnym zakresie obrotów tak po prostu jezdzi ;p

Rozmawiałem ze znajomym. Powiedział, że to przez exupa (a raczej jego brak) bo w tej R6 jest wstawiony ten akrapovic megaphone i poczytałem więcej i faktycznie jest napisane, że exup jest odpowiedzialny za charakterystykę pracy w dolnym zakresie obrotów. Bo na wyższych idzie jak przecinak i nic nie słychać

Exup