Witam zobaczcie ten filmik i powiedzcie mi czy to jest normalne z jednej strony łańcuszek jest naciągnięty bardzo mocno a z drugiej jest luźny. Po prostu nie daje mi mi to spokoju
PS sorrka za ostrość ale ciężko jest ustawić lustrzanką w końcu służy do zdjęć

http://diversion98.wrzuta.pl/film/7tXp9eijLMH/dsc_0339

Nie, to jest nienormalne i grozi przeskokiem rozrządu (a przynajmniej tak mi się wydaje). Zmieniałeś kiedykolwiek łańcuch?
Generalnie łańcuch od strony, gdzie dotykasz, musi być napięty, i zwracasz uwagę na to przy zakładaniu, z przeciwnej strony napinasz napinaczem.

Pewien w 100% nie jestem, ale jak ściągałem u siebie (jeszce nie założyłem) to był bardzo napięty, z przeciwnej strony zrobił się luźny po wykręceniu napinacza.

PS: Sprawdź w jakim stanie są ślizgi łańcucha - one prawde Ci powiedzą
Moje były jak nowe, 0 otarć.

hmmm no to chyba przeszedł czas na wymianę ale znajomy mechanik powiedział ze tak ma być bo tylko z jednej strony go naciąga napinacz z drugiej strony nie musi być bo w końcu silnik kreci się w prawą stronę wiec niema możliwości przeskoku łańcuszka na trybach.

Ślizgi łańcucha sprawdziłem od razu jak nowiutkie

W takim razie mogę się mylić.
Żadną wymianę, łańcuch się nie rozciągnie tak szybko
Jaki masz przebieg?
Jeżeli ślizgi nie sa wytarte, to teoretycznie wszystko powinno być ok.

Może poczekajmy, aż ktoś z większym doświadczeniem się wypowie

27tys. przejechałem nim 15tys. większość to lotniska dwupasmówki i przednie koło w górze

oczywiscie ze silnik krecac sie w prawo napina tę strone łacucha co ja koles jako luzna pokazuje. To działa tak, automatyczny napinacz ma zapadki ,,byc moze istniejacy luz jest akurat w takim momencie ze jest juz spory, ale nie na tyle duzy zeby na na zapadce o zbek przeskoczyło, stąd ten luz. Niemniej jednak na twoim miejscu wyjąlbym napinacz i sprawdził jego działanie , jezeli po wyjeciu spręzna wypchnie popychacz, wszystko jest ok. jesli nie ,trzeba sprawdzic przyczyne. Oczywiscie zakładam ze łyzwa napinajaca jest w niezłym stanie ? Mozesz takze napiąc łancuch wałem głownym krecac w prawo i napiac te luzna strone , wtedy luz pojawi sie z drugiej strony wspomóż łyzwe srubokretem i byc moze to popchniecie łyzwy pozwoli zapadce przeskoczyc i zniwelowac istniejacy luz.

widze ze wszyscy fachowcy i mechanicy od motorow nie potrzebni ,a potem ludze becza ze silniki padaja jak co 2 w garazu naprawiany sorki ale taka prawda szukam 2 miechy r1 19 ale to co widzialem to wlasnie nie mozna sie dziwic ze takie sroty jeden pogrzebie 2 poprawi i nagle korba bokiem wychodzi . pozdro... jepiej zawiesc do specialisty i mamy gwarancje i mozna latac a nie w podwojne koszta sie wbijac a jak masz znajomego mechanika to czemu ci to nie zrobi, bo co czytam to karzdy ma chyba znajomego mechanika tylko prawda jest inna....

ale o co chodzi? o co chodzi

hehe bo rozmawiałem z nim przez telefon. a ty tak się nie unos szkoda zdrowia a po drugie to nie twoja sprawa co robię z moim moto jak będę chciał to zrobię sobie strzał z korby nie twój interes. a co do łańcuszka to już wszystko ok obróciłem wałem naciągacz zadziałał i jest elegancko naciągnięty z obu stron mogę spać spokojnie.

Gdyby wszyscy latali z każdą pierdołą do serwisu to to forum nie miało by sensu. No chyba że tylko galeria by istniała...