mowimy tutaj gdy temp jest w okolicach 0 st. gdy jest wiekszy mroz jak najbardziej nie powinno sie palic

zalewam do pełna, wyciągam aku, stawiam na podnośnikach, przykrywam i tak stoi aż do "wybudzenia". Kiedyś przepalałam ale od paru lat dałam sobie spokój.

i ja dalej niekaupuje o co lata jedni mówią że jak pochodzi aż sie wiatraki włączą itp (np ja dziś zapaliłem pochodził z 15 min potem lekka przegazówka na biegach) to dobrze a teraz czytam że niedobrze że silnik niszyczy

jak ktos zostawia moto na 3 miechy i go nie przepale a potem sie dziwi ze tarcze sprzegła sa posklejane

ja zaglądam do garażu raz na miesiąc żeby przepalić znajomy mówi że też ma nieogrzewany garaż i też co zime raz na miesiąc przepala i nic sie niedzieje, są goście co i całą zime jeżdżą jak tylko asflat suchy a to też jakieś przepalanie w końcu a jak bym aku wyciągnął na zime to na wiosne bym musiał znowu zegarek ustawiać pewnie

No niby tak jest że nie powinno się przepalać w zimie ale też myśląc przecież w jesieni a nawet późnej to też jeżdżą na moto i wtedy nie jest ciepło a przecież kupujemy i wymieniamy oleje,płyny eksploatacyjne różnych marek i producentów mówią,zalecają to jaki był by to szajs i wydawać na tyle kasy no nie

Mój sprzęcik stoi sobie w domku przy temp. 20-22 st.C i jest ciostko

Przed odpaleniem przetaczam go parę razy na sprzęgle w przód i tył i jest git.

Przepala taki moto w zimie a pozniej placze na wiosne ze nie odpala i swiece trzeba wymienic...

Ja podobnie jak marcinrednose odpalam raz na ok. 3 tygodnie do załączenia dmuchaw. W międzyczasie aku trzymam w domu w ciepełku. Jak miałem poprzenie moto (R6 2000r.) to od końca listopada do marca stał w garażu bez przepałek, tylko bateria była w domu i wiosną nigdy nie miałem problemów.
Teraz to zmieniłem i kurde sam nie wiem czemu i czy to dobrze.