Brakuje mi wskaźnika temp oleju i mam 2 pomysły. Ponieważ silnik rozebrany co do srubki to można kombinować.

1) pomysl to wszczepic w dekiel / blok czujnik temperatury cieczy (oryginalny) ten co jest w chlodnicy i przelacznikiem przelanczac z oryginalnym czujnikiem cieczy. Zalety ? bardzo mały koszt i mamy podaną temp na oryginalnym wyswietlaczu. Wady brak jednoczesnego wskazania temp cieczy i temp oleju.

2) wskaźnik typu





Zalety: przy zalaczeniu testowy przejazd wskazowka , zmiana podswietlenia, bialy , niebieski, przy przekroczeniu rzadanej temp zmiana podswietlenia na czerwony kolor.
Wady: znacznie wiekszy czujnik, problem z jego montazem (wymagany otwor ok 16mm) i znacznie dluzszy czujnik, problem z umieszczeniem samego zegara, dodatkowe kable. Glownie to problem zeby zamontować jakos zajebiscie wskaźnik.


3) wskaznik temp ala termometr wkrecany w korek wlewu oleju. Zalety: szybki montaz, Wady za drogi, łatwo ukraść, brak mozliwosci odczytania podczas jazdy. Jednym Slowem ODPADA !!!


Czekam na wasze propozycje, opinie, moze jakies sprawdzone sposoby. i czy ktos montował wskaźnik typu autogauge 52mm badz 60mm chodzi mi głównie o jego umiejscowienie, uchwyt i schowanie kabli. Widzialem z jeden montowany od srodka czachy tam gdzie jest lusterko przykrecane ale to tak srednio mi sie podoba.

nikt tutaj takim szpecem od kabelkow nie jest jak ty wiec jak dla mnie najlatwiejszy bylby wkrecany zamiast korka do wlewu oleju

popieram kolege

prawdopodbnie bedzie autogauge czyli 2 3 wykluczona na 100%


musze na weekendzie rozkminic czy da rady zrobic przejsciowke i czujnik wkrecic zamiast srube spustowa oleju ale raczej sie tak nie da ;]


chlopaki LICZE na wasze podpowiedzi

wkrecajac czujnik zamiast sruby spustowej mialbys najwiarygodniejszy pomiar temp oleju