Witam
Koleś który ukradł mi moto odpalił go na krótkie spięcie w tym celu przeciął przewody ze stacyjki. Po spięciu wszystkich przewodów i przekręceniu kluczyka światła i licznik normalnie działają ale nie można odpalić tak jakby na przewodach brakowało masy. Jak się dopnie masę do np ramy moto pali normalnie wszystko inne też działa poza tym że kontrolka neutralnego pali się cały czas i nie działa czujnik stopki. Jaka może być tego przyczyna i jak to usunąć bo siedziałem nad tym cały dzień i wytrybić nie mogę

Siema Marcin. Mam podobną fazę jeśli chodzi o neutralny i czujnik stopki. Jeszcze tego nie zrobiłem ale coś tam się dowiedziałem od elektryka. Ogólnie moje rokowania są takie jeśli chodzi o twój przypadek. Jeśli podpiąłeś dobrze stacyjkę i całą resztę kabli które miałeś pojeb.. to sprawdź moduł pod siedzeniem do którego wchodzi wiązka kabli odpowiadająca za wszystko czyli" zapłon, luz, neutralny i stopka" mógł paść kiedy nastąpiło zwarcie. Pozdro daj cynk kiedy się z tym uporasz bo jestem ciekaw.

Dobre rokowania miałeś , poszła ta kostka (w sumie jedna rzecz na niej) i dwa czujniki.

No tak jak myślałem. Oby nigdy więcej takich cudów.. Pozdro

witajcie, mam taki sam problem, jak można sprawdzić czy te czujniki są sprawne czy nie? bo równiez pali mi sie ciągle "n" ale motocykl ma 8tys przebiegu i aż się wierzyć nie chce żeby padł czujnik...