jak by policja nie wychodzila przed sam pojazd to by nic sie nie stalo a tak to oni powoduja sami zagrozenie !!!

Święta prawda

Nie ma nawet słowa o alkoholu....

Alkohol jest nieistotnym drobiazgiem o którym szybko zapomnieli , bo rodzina policjanta wtedy by nic nie dostała .

I koło się zamyka

powiem Wam prostą rzecz: w moim motocyklu świateł NIE DA SIĘ WYŁĄCZYĆ podczas jazdy - TO ŚWIADCZY o totalnie wymyślonej historyjce przez policje !!! Większość motocykli ma tak zrobioną instalacje !!!

policjant był pijany i zataczał się po drodze - reszta zmyślona na to by nie okazało się że pijani policjanci zataczają się po drogach publicznych, zatem: motocyklista musi byc winny !

Jeśli by nie wymyślono takiej historyjki to do wiadomości podano by że policjant był zachlany na amen ! zatem bardzo by to źle wyglądało nawet na piedestale politycznym.

Prosta historia którą należy w ten sposób rozumieć. Wiem że media i prokuratura sprawia wrażenie autentycznych opowieści ale za dużo w życiu widziałem i przeżyłem. Wiadomo też że jeśli ktoś w te słowa nie wierzy to przynależny jest z jakiś powodów do określonej powyżej strony "niewinnej".

Nie wypowiadam się na temat tego kto był winien. Ale kolego Mad666 piszesz straszne bzdury. To że w Twoim motocyklu światła włączają się automatycznie, nie znaczy że w każdym tak jest. Pomyśl chwilę, zanim napiszesz coś podobnie głupiego i na tym zaczniesz opierać swoje teorie. Powtarzam, że nie oceniam samego zajścia.

Maciuś wiedziałem ze się odezwiesz i zaczniesz pieprzyć. Napisałem cyt: "...w większości motocykli..."

I wiecej nie wdaje się z Tobą w dyskusje bo patrząc na ten temat jesteś lekko (lekko mówiąc ) stronniczy zwłaszcza nie znając RZECZYWISTEGO zajścia. Kurde zresztą po co Ci wogole odpowiadam... pisz wpizdu i niech forumowicze sami oceniają Twoje wypociny (i moje zresztą też )