Siemanko no nie mam juz slow do swojej r6 z "02r. Wczorj stwierdzilem ze jest ladnie i pojechalem sie przejechac zrobilem okolo 50 Km no i PROBLEM ! kontrolki zgasly podczas jazdy, (ok miesiaca temu wymienialem regulator napiecia) wiec zgasilem swiatla i kontrolki sie znow pokazaly, wlaczajac mijana znow gasly to zostawilem na pozycjach i Piz..a do domu zeby dojechac przez 30 km, jak juz dojechalem wylaczylem silnik otworzylem brame i garaz wracam do moto i Aku zdechl i juz nie chcal zapalic. -,-

Dzis mam zamiar ja zobaczyc ale czekam na miernik...

Czy to znow regulator ? wczesniej kupilem nowy !! miesiac tylko pochodzil ?
czy gdzies jest zwarcie ? cos musi byc nie tak... jakies rady pomysly rozwiazania problemu ?

Podłączam się pod temat. Mam ten sam problem.
Przy odpalonym moto odłączyłem kable żeby sprawdzić czy jest jakies łądowanie. Nie miałem miernika więc sprawdzałem żarówka i jakieś ładowanie jest bo świeciła.
Więc na moje oko to regulator...

Sprawdz alternator. Znajduje on sie pod lewa pokrywa silnika. Wychodzi z niego wiazka, a na jej koncu jest wtyczka z 3 przewodami. Wypnij ja na wylaczonym zaplonie i sprawdz czy miedzy nimi jest przejscie (ma byc), a potem czy jest przejscie miedzy kazdym z nich a masa (nie ma byc). To taki najprostrzy sposob, oprocz tego mierzy sie napiecie na wyjsciu, ale w tej chwili nie pamietam jaka ma byc jego wartosc, znajdziesz ja za to w serwisowce.

Sprawdzałem regulator i wtyczka która do niego wchodzi chyba za luźno sie trzymała... jeden styk był jakby cały przepalony i cały zaśmiedziały. wyczyściłem i podłączyłem na nowo. Do aku napięcie dochodzi ale chyba zbyt małe. a regulator normalnie się grzeje.
Czy jest dla niego jakaś szansa czy raczej wymiana?

regulator zawsze sie grzeje i dlatego powinien być w przewiewnym miejscu w rj09 jest on jeszcze pod siedzeniem a juz w rj11 znajduje sie kolo chlodnicy i nie ma zadnych problemow takie same historie byly w hondah CBR f2 gdyz regulatoey sa schowane pod owiewkami kolo kanapy i sie przegrzewaly i palily