Panowie,
chciałbym się zabrać za głębszą kontrolę mojej szajby i mam kilka pytań:
1. Czy zdjęcie pokrywy pompy olejowej i rzucenie okiem na stan łańcuszka rozrządu, napinacza, ślizgów itd. wiąże się z koniecznością spuszczenia jakichkolwiek płynów tj. oleju, płynu chłodniczego etc?
2. Czy napinacz łańcuszka rozrządu (mam manualny APE) musi być "napięty" czy ma być całkowicie poluzowany podczas zdejmowania dekla i czy zdejmując dekiel muszę uważać aby nie wypadły jakieś części mocujące ślizg łańcuszka.
3. Czy uszczelka (chyba aluminiowa) pokrywy pompy z automatu idzie do wymiany?

Moto odpala dobrze zarówno na zimno jak i ciepło ale dochodzi do "magicznej" granicy 42 tys. km i pewnie pod koniec sezonu będę chciał sprawdzić sobie luzy zaworowe.
Wychodzę z założenia, że jak chcesz coś mieć zrobione dobrze to musisz to zrobić sam.

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Niema czegoś takiego takiego jak pokrywa pompy olejowej.
-pompa olejowa znajduje się pod miską olejowa więc jest to duł silnika.
Jeśli chcesz zweryfikować stan łancuszka rozrządu to musisz odkręcić pokrywę zaworów , nie odkręcając napinacza obracasz silnikiem w prawo kluczem obserwujesz czy łancuszek nie jest w którymś miejscu bardziej lużniejszy. Slizgi ciezko ocenić gdy sa w silniku [słabo widać ]
Uszczelki sa jednorazowe jak nie jest zniszczona i dasz troszkę silikonu to też świat się nie zawali.

Chodziło mi o ten boczny dekiel żeby odsłonić zębatkę wału korbowego którą jest napędzany łańcuszek.

https://yama-sklep.pl/oryginalne-czesci ... spf-viewer

Na schemacie widnieje jako 12 - cover, oil pump. Więc nie wydaje mi się że nie istnieje.

A ja powtórzę nie istnieje coś takiego jak pokrywa pompy olejowej
Pod nr12 jest dekiel impulsatora, jak go zdejmiesz to zobaczysz impulsator małe koło rozrządu częśc ślizgów i zębatkę zapłonu i to wszystko. Pompa olejowa jest na dole w misce olejowej więc co ma jedno do drugiego ?

@kefiR6

Nie musisz nic spuszczać, nie wyleci ci z tamtą olej, pokrywę możesz odkręcić ale musisz uważać ze śrubami bo gwinty w bloku lubią się wyrobić. Uszczelkę możesz kupić nową nie kosztuje wiele, a będziesz miał spokój, ewentualnie trochę markowego sylikonu do silników dać. Napinacza nie musisz luzować.

I to jest konkretna odpowiedź.
Dziękuję bardzo.